Do końca września w Ogródzie królewskim na Wawelu prezentowane są rzeźby Pawła Orłowskiego. W wawelskich ogrodach stają się instalacjami, których znaczenie wypływa z genius loci królewskiej rezydencji
Reklama:
"Prezentowanie rzeźb współczesnych twórców w historycznych ogrodach Zamku Królewskiego na Wawelu to próba stworzenia swoistego forum artystycznego, w którym to, co dawne, spotyka się z tym, co obecne, gdzie dzieło sztuki przemawia z nową, niespotykaną siłą, niejako wychodzi z muzeum, wpisując się w otaczającą rzeczywistość i przestrzeń" - podkreśla dr Bogumiła Wiśniewska, kuratorka wystawy.
Jak zaznacza, prace Pawła Orłowskiego w wawelskich ogrodach stają się instalacjami, których znaczenie wypływa z genius loci królewskiej rezydencji. Prezentowanie rzeźb w tej przestrzeni to nie interwencja artystyczna, lecz zaskakująca synergia sztuki dawnej i współczesnej, wzajemnie dopełniająca się opowieść o sztuce, historii i losach człowieka.
Dzieła wystawiane w ogrodach stają się integralną częścią tej przestrzeni. Usytuowanie na osiach widokowych, między murami zamkowymi i roślinami, zachowanie odpowiednich proporcji, odbijanie światła – to wszytko nadaje im formę, kształt, kolor i fakturę.
Kompozycja opiera się na równowadze między naturą a sztuką. Odbiorca jest równocześnie ich odkrywcą, zarówno w sensie fizycznym (znajdując poszczególne rzeźby w ogrodzie), jak i w sensie metaforycznym (nadając im znaczenia, tworząc własne interpretacje). Wystawę można oglądać do 30 września 2024 r.
Reklama