Pierwsze zapiski o tej miejscowości pochodzą z XII wieku, a więc nieco wcześniej niż nastąpiła lokacja Krakowa. Leży ona tylko 20 km na południe od stolicy Małopolski, niedaleko zakopianki. Tę spokojną, idylliczną wieś warto odwiedzić w ostatnią sobotę wakacji. Można się będzie dobrze bawić i wrócić do domu z cennymi trofeami.
Reklama:
Nazwa wsi ewoluowała od Dubrava, w związku z licznie tu do dziś występującymi dębami, poprzez Kriva Dubrava, nawiązując do ich pokręconych czasem kształtów spowodowanych trudnym osuwiskowym podłożem, po nazwę Krzywaczka, używaną obecnie.
Las "Księżowiec", leżący w górnej części wsi jest pozostałością prastarej Puszczy Karpackiej. Rozciąga się na obszarze 12 hektarów i ma 2 km długości. To idealne miejscena godzinny spacer, czyli na tyle długi, żeby się zrelaksować, ale nie zmęczyć. Mieszkańcy chwalą się rosnącą u nich brzozą o rozmiarach pomnika przyrody. Jest ona w obwodzie zaledwie o 20 cm mniejsza niż największe rekordowe drzewo tego gatunku w Polsce. Niektórym w pierwszym momencie wydaje się, że to potężny dąb.
Strażacy pomagają i potrzebują pomocy
Ostatnie dni pokazały, jak trudną i niebezpieczną pracą jest misja strażaków. Mieszkańcy miast nie zastanawiają się nad istnieniem Państwowej Straży Pożarnej, dopóki nie usłyszą o takim tragicznym wydarzeniu, do jakiego doszło w poznańskich Jeżycach. PSP są finansowane przez państwo. Inaczej rzecz się ma w małych miejscowościach i na wsiach. Tam istnieją Ochotnicze Straże Pożarne, a ochotnicy muszą na swoją działalność zbierać fundusze sami.
Mieszkańców małych miejscowości po Nowym Roku odwiedzają strażacy - ochotnicy, przynosząc kalendarze i prosząc o wsparcie lokalnej OSP. A jednak, co ciekawe, do wypadków na drogach publicznych jeżdżą też oni. Ochotnicy z Krzywaczki mają do dyspozycji dwa pojazdy: wóz ratowniczy, służący do ratowania ludzi z wypadków samochodowych oraz 30-letni wóz gaśniczy, służący do gaszenia pożarów. I on czeka na swojego następcę.
Krzywaczkowemu OSP udało się pozyskać obietnicę dużej dotacji państwowej na ten cel - około 750 tys. PLN na zakup nowego fabrycznie pojazdu. Gmina ze swoich funduszy dołoży około 200 tys. PLN. Jednak całość to koszt 1 mln 300 tys. PLN. O resztę będą prosić ludzi.
Proszą o wsparcie, ale i rozdają nagrody.
Tegoroczny festyn w Krzywaczce jest szczególny, bo organizatorzy znaleźli sponsorów i choć sami potrzebują wsparcia finansowego, to dla gości przygotowali cenne nagrody. Kto weźmie udział w konkursie podczas Festynu Strażackiego w sobotę 31 sierpnia, ma szansę wygrać wielofunkcyjną pralkę, rower lub klimatyzację wraz z usługą jej montażu.
Reklama
Na sobotnie wydarzenie zaprasza też Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza, której jeszcze niepełnoletni ochotnicy uczą się na przyszłych strażaków i są pomocą dla „dorosłej” OSP. Organizatorzy i mieszkańcy Krzywaczki zapraszają też do odkrywania ich pięknej miejscowości, w której poznacie historię i najnowsze atrakcje kulinarne.
We wsi znajdują się pozostałości po czasach folwarcznych - w samym centrum karczma "Kogutek" z charakterystyczną architekturą z tamtego okresu. Niedaleko zabudowa spichlerza, a po przeciwnej stronie drogi obecnie prywatny Dwór Szlachecki i należące do niego kiedyś stawy. W okolicy znajdują się też stanowiska archeologiczne sprzed kilku tysięcy lat.
Idealne, blisko położone miejsce dla krakowian na ostatnią sobotę wakacji. Szczegóły eventu oraz mapki dojazdowe znajdziecie na załączonych zdjęciach.
