Krakowscy muzealnicy i naukowcy, we współpracy z partnerami ze słoweńskiej Lublany, zbadali i zamknęli we flamastrze zapach słynnego dzieła Leonarda da Vinci – „Damy z gronostajem”.
Reklama:
„Nie możemy tego zapachu rozpylać w przestrzeni z różnych względów, w tym bezpieczeństwa obiektu. Uwzględniając związki organiczne, których nie chcemy wprowadzić w nadmiarze do przestrzeni” – wyjaśnia Elżbieta Zygier, główny konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie. Aby jednak publiczność mogła poznać woń obrazu, to zamknięto ten zapach we flamastrze. Po otwarciu pisaka można poczuć, jak pachnie „Dama z gronostajem”.
„'Dama z gronostajem' pachnie na pewno deską orzechową, na której jest namalowana, na pewno farbami, które zostały użyte, czyli o spoiwie olejnym i o spoiwie temperowym, ale też jest pokryta werniksem ” – powiedziała Zygier.
Zapach na razie nie będzie ogólnodostępny dla publiczności. Najpierw realizatorzy projektu przetestują odbiór tego zapachu na grupie osób odwiedzających Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Ankieta prowadzona wśród zwiedzających potrwa kilka dni.
Polsko-słoweński projekt Odotheka ma stworzyć swoistego rodzaju "bibliotekę" zapachów obiektów historycznych i w ten sposób uatrakcyjnić ofertę muzealną szczególnie dla publiczności z dysfunkcją wzroku.
Reklama
"Dama z gronostajem" jest pierwszym zbadanym dziełem w ramach przedsięwzięcia. Konserwatorzy i naukowcy zamierzają zbadać jeszcze dziewięć obiektów. Są wśród nich m.in. dzieła Stanisława Wyspiańskiego, Olgi Boznańskiej, Aliny Szapocznikow, ale i tabakierę należącą do słoweńskiego poety narodowego Franca Preserena.
Projekt Odotheka realizują od końca 2021 r. Muzeum Narodowe w Krakowie, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie oraz Uniwersytet w Lublanie i Muzeum Narodowe Słowenii. Przedsięwzięcie, które ma się zakończyć do 2025 t., finansują Narodowe Centrum Nauki i Słoweńska Agencja Badawcza.