Nie widać go z ulicy. Do środka podążamy przez ogród i lapidarium. Prosta biała bryła z przeszkloną witryną kawiarni kontrastuje z otoczeniem. Zapach kawy, ciastko, a nade wszystko wyjątkowa ekspozycja. To najmłodszy i najmniejszy budynek Muzeum Narodowego w Krakowie. Wciąż mało znany, a poświęcony wyjątkowej postaci. Od soboty znów będzie otwarty.
Reklama
Józef Czapski to człowiek, o którym należy pisać powieści i kręcić filmy, więc już na wstępie mam poczucie, że ten wpis będzie niewystarczający. Artysta totalny – malarz, rysownik, eseista piszący niezwykle o sztuce i literaturze, autor słynnych dzienników, które prowadził niemal całe życie. Żył 97 lat i był świadkiem najbardziej krwawych wydarzeń w dziejach współczesnej Europy.
Arystokratyczne pochodzenie sprawiło, że znał najbardziej wpływowych ludzi swoich czasów, ponoć miał wyjątkowy jak na artystę talent – lubił ludzi, a oni też chętnie się do niego garnęli. Mija 25 lat od śmierci Józefa Czapskiego.
Reklama
Pawilon znajduje się na ul. Piłsudskiego 12, nie widać go z drogi, bo jest zasłonięty przez Pałac Emeryka Hutten-Czapskiego – dziadka Józefa, który był właścicielem najcenniejszej na świecie kolekcji polskich monet, medali i banknotów, a jego spuściznę możemy nadal podziwiać w mieszczącym się w tym pałacu muzeum.
Muzeum oferuje nam stałą wystawę malarską dzieł Czapskiego, zbiór dzienników i multimedialną wystawę biograficzną. Największym jednak skarbem Pawilonu jest pokój Czapskiego, rekonstrukcja pokoju, znajdującego się w siedzibie „Kultury” w Maisons – Lafitte pod Paryżem. W pokoju tym malarz i pisarz mieszkał i tworzył przez ponad 40 lat.
Znajdziemy tu oryginalny warsztat pracy malarza (farby, sztalugi, blejtramy), a także ostatnie obrazy, meble (łóżko, fotel, stoliczki), przedmioty codziennego użytku (okulary, maszyna do pisania, szkicowniki), a nawet oryginalne okna. Ten pokój pokazuje nam, jak Czapski mieszkał, jak żył i pracował i w ten sposób zbliża nas do Czapskiego - człowieka. Pokój ten odtworzyła Krystyna Zachwatowicz – Wajda.
Chyba najbardziej wstrząsającym elementem wystawy jest część, która prezentuje nam Czapskiego – żołnierza oraz świadka i uczestnika historii, więźnia obozów sowieckich w Starobielsku, Juchnowie i Griazowcu. Cudem, dzięki staraniom niemieckiej linii rodziny, uniknął śmierci w Starobielsku. W latach 1941- 1942 prowadził na terenie ZSRR poszukiwania swoich współtowarzyszy więźniów. Dziś wiemy jak niebezpieczna była to misja, misja będąca również spłatą długu wdzięczności za szczęśliwy dar przeżycia. Jej rezultatem jest znakomita książka „Na nieludzkiej ziemi”.
Reklama
Czapscy na stałe wpisali się w kulturalną mapę Krakowa, bo też sami zdecydowali, by zostawione przez nich skarby były pokazywane właśnie tutaj.