W WOLNYM CZASIE

Niebywałe doznania: w Krakowie możesz wejść do Matriksa

opublikowano: 5 GRUDNIA 2018, 11:49autor: Rafał Nowak-Bończa
Niebywałe doznania: w Krakowie możesz wejść do Matriksa

Kto nie spróbował, nie ma pojęcia. Może sobie mówić, że na niego to nie zadziała, że takie zabawki, to dla nastolatków, a i ich najlepiej trzymać od nich z daleka. Trochę tak, jak z kinem 120 lat temu. Tej rewolucji nic już nie zatrzyma, za kilka lat wirtualna rzeczywistość zmieni realny świat - nie do poznania.

Nie każdy może przecież wybrać się w kosmos, zwiedzić karcer w Alcatras albo spotkać się oko w oko z T-Rexem. Nie każdy pokona w walce armię gladiatorów, wyjdzie cało z kilkusetmetrowego upadku, na własne oczy zobaczy koniec świata. W goglach VR wszystko jest na wyciągnięcie ręki. I jest cholernie realistyczne.

Warto spróbować choć raz. Niby to tylko gogle i słuchawki. Świat za nimi często jeszcze graficznie niedopracowany, a mimo to po kilku minutach zapomniałem, że stoję w pokoju krakowskiej kamienicy, a nie na księżycu/dnie morza/szczycie góry. To trudne do uwierzenia, ale naprawdę bardzo wiele kosztowało mnie, by wejść na kładkę wysuniętą z dachu drapacza chmur. Wiedziałem, że jestem bezpieczny, do mózgu docierał jednak obraz otchłani i dźwięk wiatru. Podobno ponad połowa klientów krakowskiego VR Studio nie jest w stanie przekroczyć progu dachu.

Galeria: Fantastyczny świat wirtualnej rzeczywistość (id: 43)

Wirtualna rzeczywistość to też nowy świat dla miłośników gier. Co innego widzieć przeciwnika w rogu ekranu telewizora/komputera, a co innego mieć go przed oczyma (lub za plecami). Świetnie sprawdzają się rozgrywki grupowe. Nic dziwnego, że niemal wszystkie salony VR na świecie organizują imprezy dla firm, przyjęcia urodzinowe i wieczory kawalerskie, ze wszystkimi kojarzącymi się z tym rozrywkami (tak, chodzi właśnie o TE rozrywki).

Krakowskie VR Studio założyli Andrzej Król i Marcin Budkowski, wiedzieli, co robią – to ludzie z branży. Andrzej jest informatykiem, Marcin programistą. Obaj na co dzień pracują dla dużych firm, salon wirtualnej rzeczywistości to trochę odskocznia, trochę sposób na niezależność. Zainwestowali w projekt ponad 80 tysięcy złotych, liczą, że nakłady zwrócą się w 6-9 miesięcy.

VR
Andrzej Król i Marcin Budkowski, właściciele VR Studio

To bardzo możliwe, bo choć VR Studio istnieje zaledwie od kilku tygodni, już trudno o rezerwację. Świat bez ograniczeń (przekonałem się o tym) niewiarygodnie wciąga. Wszystko jest takie efektowne, proste, dostępne, nie trzeba się męczyć, by dokonywać niemożliwego. Matrix dzieje się tu i teraz, nie potrzeba nawet niebieskiej pigułki.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności