Jest w Krakowie taka kamienica, której piwnica teleportuje cię do gorącego Kairu. Tam jeden z najstarszych i najbardziej kobiecych tańców, ćwiczą nasze mistrzynie świata. Bycie z nimi na sali to czysta rozkosz. Jedyny problem, że używane do tańca skrzydła nazywają się... ISIS. Celnikom się to nie spodobało.
SihirStars to najbardziej utytułowana grupa tańca orientalnego w Polsce. Niektórzy z was mogą je kojarzyć z występu w programie Mam Talent, gdzie udowodniły, że taniec brzucha da się zatańczyć nie tylko do muzyki orientu, ale np. do przeboju AC/DC. Jak mówią, zdarzyło im się też układać choreografie do orientalnego…. krakowiaka. Pomiędzy najmłodszą, a najstarszą tancerką formacji jest 14 lat różnicy.
Jak się okazuje, Kraków ma tradycje tańca orientalnego. Pierwsza szkoła w Polsce powstała właśnie tutaj. Studio Sihir powstało później, ale w tym roku ma już okrągłą, dziesiątą rocznicę. Szkołę założyła choreograf Rozalia Walocha. Nie będę wymieniać wszystkich jej mistrzowskich tytułów na zawodach i festiwalach – po prostu uwierzcie, że jest ich strasznie dużo. Mimo to ciągle się szkoli, odwiedzając festiwale orientalne na całym świecie. Uczy się, paradoksalnie, od mężczyzn. Największymi specjalistami są Egipcjanie.
Rozalia Walocha, założycielka studia Sihir:
My tancerki nie lubimy tego określenia: taniec brzucha. Ono jest trochę nieprawdziwe, bo stricte to jest taniec orientalny. Oczywiście rusza się brzuch, ale przede wszystkim biodra. A samych rodzajów tańca scenicznego jest kilkaset.
Jak to się zaczęło? Od czwartego roku życia tańczyła taniec towarzyski, więc gdy wyjeżdżała z rodziną na wakacje do Emiratów Arabskich, musiała mieć zajęcie. Tak trafiła na lekcje tańca brzucha. Na początku nie traktowała go poważnie, ale gdy dojrzała, odkryła jego ujmującą kobiecość. Większość szkół poprzestaje na kursach podstawowych; Rozalia marzyła, żeby stworzyć mini centrum, gdzie można pogadać o Oriencie i dochodzić do bardzo zaawansowanego poziomu. Przez sezon przewija się około 300 kursantów.
Zastanawiacie się, dlaczego kobiety w takiej kulturze, jak arabska, mogą wykonywać tak zmysłowy taniec? Jak wyjaśnia nasza bohaterka, wszystkie tancerki egipskie, które zrobiły karierę, nie są muzułmankami. Musiały odejść od islamu, często są wyzwolone i mieszkają np. w Europie. Nie zawsze patrzy się na nie przychylnie w rodzinnych krajach, ale za to mają status gwiazdy na całym świecie. Dlatego też, wbrew pozorom, jest mniej szkół tańca orientalnego w Dubaju, Emiratach, Turcji, niż w krajach nie orientalnych.
W Polsce reaguje się na orient różnie. Gdy pojawił się problem tak zwanego Państwa Islamskiego, zdarzały się problemy z przewiezieniem przez granicę skrzydeł o tej samej nazwie - ISIS. To piękne akcesorium służy do specjalnego tańca orientalnego, który pokazujemy w klipie. Są to tak zwane skrzydła Izydy, w mitologii egipskiej bogini płodności a Izyda to inaczej... Isis Z drugiej strony sąsiedzi się śmieją życzliwie, że gdyby był atak terrorystyczny w Krakowie, ich kamienica jest bezpieczna, bo to „sami swoi”.
Zespół z tyloma osiągnięciami i taką tradycją powinien być jedną z wizytówek Krakowa. Tymczasem wiele mistrzowskich tytułów solistek Sihir i formacji SihirStars pozostało w mieście bez echa. Nie ma też już festiwalu orientalnego, nad którym patronat miał prezydent miasta. W najbliższej przyszłości dziewczyny chcą wyruszyć w trasę po Stanach Zjednoczonych.
