W czerwcu Kraków staje się jeszcze piękniejszy, bo pewnego wieczoru, setki dziewczyn paradują w wiankach. I nie chodzi nawet o symbolikę (bo te wianki być może dawno już straciły), ale o fakt, że to najfajniejsza kobieca ozdoba - zwłaszcza, gdy zrobiona z naturalnych roślin. W najbliższy weekedn (25- 26 czerwca) pod Wawelem tradycyjny konkurs na najpiękniejszy wianek, dlatego wraz z florystką Agnieszką Błaszczyk pokazujemy, jak samemu zrobić takie cudo.
Reklama
Agnieszka wybrała dla Was nowocześniejszą metodę, niż ta tradycyjna, polna - czyli owijanie kwiatów i roślin nitką na druciku. Kwiaty, trawy, rośliny możecie zarówno zerwać na łące, jak i kupić w kwiaciarni. Ważne, żeby były w miarę trwałe (np. lepsze są pączki maków niż kwiaty) oraz żeby po obcięciu, przed pleceniem, dać je do wody.
Wianek najlepiej zrobić w ten sam dzień, w którym ozdobi naszą głowę. Jeśli zrobimy go wcześniej, rozwiązaniem może być trzymanie go wilgotnym ręczniku papierowym.
Reklama
Wianek może być rosochaty, z wieloma elementami wystającymi, albo bardziej zwarty - wszystko zależy od kształtu głowy, urody, upodobań. Podstawowa technika jest o ogarnięcia dla każdego - wystarczy trochę cierpliwości. Jeśli ktoś woli artystyczny nieład, już w ogóle ma ułatwione zadanie, bo dodaje kolejne elementy bez schematu, ale po prostu tak, jak czuje.
Wiadomo, że wianek robiła mistrzyni florystyki w swojej profesjonalnej pracowni, ale każda z nas jest w stanie ogarnąć te rzeczy sama - drucik do oplatania może zastąpić sznurek, klej do roślin jest do kupienia w Internecie za jakieś 20 złotych, a za nożyczki do łodyg posłuży nożyk do ziemniaków. Krakowskie Wianki, jak i Noc Kupały, to dwie czerwcowe noce, ale to nie jedyna okazja do plecenia.
Kwiecista ozdoba nadaje się na śluby, wieczory panieńskie, sesje zdjęciowe, festiwale, urodziny. Można też wziąć udział w konkursie na najpiękniejszy wianek, który zostanie rozstrzygnięty w sobotę 26 czerwca u stóp Wawelu. Szczegóły konkursu TUTAJ.