Od kilku dni zwiedzających zaprasza Muzeum Iluzji „Krakil”. To zlokalizowana w budynku przy Straszewskiego 15 przestrzeń o powierzchni czterystu metrów kwadratowych, na których wszystko może się zdarzyć. A już na pewno - może się wydawać, że się zdarzy.
Reklama
Wystawę podzielono na dwie części - historyczną i naukową. Zwiedzając pierwszą, dowiemy się, jak tworzono iluzje kilkaset i kilkanaście tysięcy lat temu, dlaczego sądzono, że chińskie magiczne lustra są zaczarowane oraz w jaki sposób powstawały pierwsze animacje. Dzięki części naukowej sprawdzimy, jak wywołać złudzenie optyczne, poznamy niewyjaśnione do tej pory zjawiska od ich matematycznej i fizycznej strony.
- Zadawaliście sobie kiedyś pytanie, jak wygląda elektryczność? Jak twórcy „Władcy Pierścieni” radzili sobie z kręceniem scen, w których występowały postaci różnego wzrostu, ludzie, krasnoludy oraz Hobbici? W Muzeum Iluzji „Krakil” uczymy się poprzez doświadczenie, bawimy dzięki interakcji - mówi Kinga Kozera z muzeum.