MEDYCZNY.BLOG

Czy sztuczna inteligencja zastąpi lekarzy? Pierwsza taka konferencja w Krakowie

opublikowano: 25 CZERWCA 2025, 15:12autor: TR WZ
Czy sztuczna inteligencja zastąpi lekarzy? Pierwsza taka konferencja w Krakowie

Telemedycyna, systemy informacyjne, bioinformatyka, Internet Rzeczy, sztuczna inteligencja, drukowanie 3 D, robotyka, zdalne monitorowanie pacjentów … Technologie teleinformatyczne mają i będą miały coraz większy wpływ na medycynę. Czy zastąpią też kiedyś lekarzy, diagnostów i analityków? Pierwsza konferencja TechMed 2025 w Szpitalu Wojskowym w Krakowie.

Reklama

– Na pewno mocno zmienią funkcjonowanie medycyny – mówi prof. Bartłomiej Guzik, dyr. 5 Wojskowego w Krakowie  – Sztuczna inteligencja przyspieszy proces diagnostyczny, może też skrócić czas oczekiwania na wizytę. Nie sądzę jednak, by szybko wysłała mnie na emeryturę. 

Uczestnicy pierwszej konferencji MedTech 2025, którzy do Krakowa zjechali z całej Polski, i którzy w swojej pracy już wykorzystują nowoczesne technologie są raczej sceptyczni. Nie oni jedni. Chociaż sztuczna inteligencja szybko się uczy, analizuje i gromadzi dane, a także generuje raporty dużo szybciej niż człowiek to jednak, jak zawsze podkreśla Andrzej Kisielewicz, profesor nauk matematycznych, pracownik naukowo-dydaktyczny na Wydziale Matematyki Politechniki Wrocławskiej, wciąż tylko algorytmy, które potrafią rozwiązywać zadania danego typu. Nie ma systemu, który potrafiłby odwzorować ludzki umysł i w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat takowy nie powstanie. Mówienie o sztucznym umyśle to bajki robotów twierdzi zdecydowanie profesor.

Lepsza moc obliczeniowa i szybsze analizowanie danych to dla pacjenta krótszy czas oczekiwania na adekwatne leczenie. Diagnostycy już chętnie korzystają z rosnących  możliwości, jakie dają współczesne technologie. Analiza obrazowa, którą dziś sztuczna inteligencja robi w kilkanaście sekund, kiedyś trwała kilkadziesiąt minut.

– Jakość obrazu, jakie oferują koleje modele coraz to nowocześniejszych wersji tomografów to dopiero rewolucja – mówi dr n. med. Tomasz Puto, kier. Klinicznego Ośrodka Diagnostyki Obrazowej , konsultant wojewódzki w dziedzinie radiologii i diagnostyki obrazowej i współorganizator konferencji – Pamiętam zdjęcia rentgenowskie z lat 80,90 tych. To jest przepaść. I nie chodzi tylko o kolor.  Chodzi o to, że w powiększeniu, z niezwykłą dokładnością widzę, co się dzieje nieomal w każdym naczyniu. Sztuczna inteligencja ma mi  pomoc szybko przeanalizować wygenerowane w czasie badania obrazy i wstępnie zdefiniować obszary, na których powinienem się skupić. Ostateczną diagnozę muszę jednak postawić sam. To także kwestia odpowiedzialności za decyzję.

Przepisy w Polsce nie zezwalają na to, by to sztuczna inteligencja stawiała diagnozę – podkreśla – Za każdą decyzją o procesie leczenia musi stać człowiek. Oczywiście, pomaga mu cała technologia, wiedza, aparaty RTG, TK, USG, MR, zakłady analityki… Ostateczne wnioski musi jednak wyciągnąć on sam lub cały zespół.

Reklama

– Dlatego nie boję się, że sztuczna inteligencja zabierze mi pracę. Boję się natomiast, że w pewnym momencie możemy jej za bardzo zawierzyć, stracić czujność i wtedy przepuścić pewne błędy. Człowiek i jego choroby nie są systemem zero-jedynkowym. Poza tym medycyna to jest sztuka. Poza algorytmem i wiedzą liczą się emocje, intuicja i to coś, czego maszyny, nawet najzdolniejsze nie będą miały. Umiejętność współodczuwania.

Rozwoju technologii i sztucznej inteligencji nie da się już zatrzymać. Zresztą nie ma takiej potrzeby. Cyfrowe wyroby medyczne w Polsce szybko zdobywają zaufanie pacjentów.  

W raporcie „Cyfrowe wyroby medyczne” przygotowanym przez Instytut Innowacji  i Odpowiedzialnego Rozwoju we współpracy z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Wyrobów Medycznych POLMED w maju ubiegło roku, czytamy, że z Internetowego Konta Pacjenta (IKP) czyli bezpłatnej aplikacji Ministerstwa Zdrowia, korzysta już 17 milionów osób.

Jego autorzy podkreślają także, że Polska jest na trzecim miejscu w OECD pod względem odsetka dorosłych korzystających ze zdalnych konsultacji medycznych. Dla wielu osób to najbardziej komfortowe i dostępne rozwiązanie np. w sytuacji kontynuowania leczenia lub gdy kończą się np. leki zażywane na stałe To także alternatywa dla tych, którzy obawiają się odległych terminów lub trudności w dostępie do lekarza stacjonarnie.