W kwietniu w większości największych miast spadła sprzedaż nowych mieszkań. W Krakowie w porównaniu do marca liczba przeprowadzonych transakcji zmniejszyła się o 13%.
Reklama
W kwietniu firmy deweloperskie wyraźnie wyhamowały nową podaż. W ubiegłym miesiącu krakowscy deweloperzy wprowadzili do oferty zaledwie 310 mieszkań. To o ok. 60% mniej niż w marcu. Na koniec kwietnia 2024 roku w ofercie krakowskich deweloperów znalazło się ponad 5 tys. mieszkań. Rok do roku to spadek o 26%.
W porównaniu do marca liczba przeprowadzonych transakcji zmniejszyła się o 13%. Jak wyjaśnia Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl kwietniowe załamanie można wytłumaczyć splotem kilku okoliczności. Jednym z nich może być wygaszenie od stycznia br. programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Przy czym w poprzednich miesiącach deweloperzy jeszcze tego nie odczuli, bo wiele umów deweloperskich zawierały osoby, które dopiero w styczniu i lutym doczekały się pozytywnej decyzji kredytowej.
Ponadto być może zapowiedź nowego programu wsparcia kredytobiorców „Kredyt mieszkaniowy #naStart” spowodowała, że część potencjalnych nabywców mieszkań postanowiła poczekać na korzystniejsze warunki kredytowe.
Spadek sprzedaży może być oczywiście również wypadkową zbyt wysokich cen mieszkań. Kupujących po prostu nie stać na stawki, jakie aktualnie proponują deweloperzy. Jak mówi Marek Wielgo w tej sytuacji całkiem prawdopodobne są promocje, których można się spodziewać głównie w mniej popularnych lokalizacjach oraz w przypadku ostatnich niesprzedanych lokali w inwestycjach rozpoczętych przed lipcem 2022 r. Chodzi o to, że już za niespełna dwa miesiące będą one objęte ochroną Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, co wiąże się m.in. z koniecznością odprowadzenia składki ubezpieczeniowej przez dewelopera.