"To koniec ze spekulacjami na rynku mieszkań" - obiecuje posłanka Daria Gosek-Popiołek zapowiadając tzw. ustawę antyflipperską, której projekt trafił do Sejmu.
Reklama
Flippowanie, czyli zakup mieszkań, ich remont i odsprzedaż po wyżej cenie to, zdaniem posłanki Darii Gosek-Popiołek zmora współczesnego rynku nieruchomości. Władze centralne wprawdzie zapowiadały ukrócenie tego procederu, jednak żadne regulacje nie zostały wprowadzone w życie. Projekt ustawy, która ukróci patologie i zapewni stabilne finansowanie programów mieszkaniowych został złożony w Sejmie.
‒ Nasza propozycja opiera się na dwóch mechanizmach: zmiany stawki podatku od czynności cywilnoprawnych oraz wprowadzenia dodatkowego, wyższego podatku na samych flipperów, w momencie zakupu przez nich trzeciego i kolejnego mieszkania w cyklu 5 letnim ‒ mówiła Daria Gosek-Popiołek, posłanka Razem.
Podstawowa stawka PCC w przypadku zbycia nieruchomości wynosi 2% i stawka ta nie jest różnicowana w zależności od tego, czy mieszkanie było wcześniej zakupione przez flippera i jest sprzedawane po krótkim czasie z dużym zyskiem. Ustawa wprowadzi trzy nowe stawki PCC dotyczące umowy sprzedaży nieruchomości stanowiących lokale mieszkalne:
10% – w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego przed upływem roku od jego zakupu,
6% – w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego w okresie od roku, jednak przed upływem dwóch lat od jego zakupu,
4% – w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego w okresie od dwóch lat, jednak przed upływem trzech lat od jego zakupu.
Drugie, dodatkowe rozwiązanie nakłada wyższy podatek na samych flipperów, w momencie zakupu przez nich trzeciego i kolejnego mieszkania w cyklu 5 letnim. Aby to osiągnąć proponuje się dodanie w ustawie PCC nowego art. 7b, zgodnie z którym w przypadku, gdy kupujący w okresie pięciu lat liczonych od końca roku, w którym kupił pierwszy lokal mieszkalny, kupuje:
trzecie mieszkanie, umowa objęta była stawką PCC 3%,
czwarte mieszkanie, umowa objęta była stawką PCC 4%,
piąte i kolejne mieszkanie, umowy objęte były stawką PCC 5%.
Reklama
‒ Skutkami tej regulacji będzie sytuacja, w której flippowanie mieszkań przestanie być opłacalną formą działalności. Skoro ktoś chce tak budować swój biznes – do czego ma pełne prawo, to nie może być traktowany tak samo jak młoda rodzina z dwójką dzieci. Cel proponowanego rozwiązanie nie jest fiskalny, tj. nie ma służyć pozyskaniu dodatkowych środków do budżetu, lecz uniemożliwić spekulację na rynku mieszkaniowym ‒ podkreślała posłanka Razem.
Z danych Rejestru Cen Nieruchomości wynika, że w Krakowie pomiędzy 2006 i 2022 rokiem doszło do 4969 flippów, z czego aż ponad połowa miała miejsce w ostatnich 3 latach badania. Tendencja jest zdecydowanie wzrostowa Udział flipperów w rynku nieruchomości w Krakowie stale wzrasta i w 2020 wynosił już 6,4%.
‒ Pozostawienie polityki mieszkaniowej w ramach wolnego rynku bez kontroli państwa doprowadza do takich patologii jak flipping. Kupowanie biletów na koncert i odsprzedawanie ich za wyższą cenę jest wykroczeniem, ale w przypadku mieszkań – co jest znacznie poważniejsze – nie ma takich regulacji ‒ zauważa z kolei Zuzanna Piekarz, kandydatka partii Razem z listy KWW Łukasza Gibały do Rady Miasta.