Muzeum Nowej Huty zaprezentowało właśnie swoją nową wystawę czasową „Trzepaki, Reksio, Atari", jej tematem są zabawy, zabawki i rozrywki dziecięce w okresie PRL-u. Wybrałem się, choć wiedziałem, że będzie ciężko.
Reklama
Rzeczywiście łatwo nie było. Wzrusz był co rusz! Bo jak nie wzruszyć się, widząc komiksy mojego dzieciństwa, czyli Tytusy, Klossy, czy Żbik! Jak ukradkiem nie uronić łzy, widząc kolegę operatora telewizyjnego, który jak 50 lat temu udaje małpkę, przewieszając się przez trzepak? Jak nie zadumać się nad upływającym czasem, widząc telewizyjnych bohaterów ze swoich najmłodszych lat – Jacka i Agatkę z dobranocki (czy jeszcze ktoś wie, co to dobranocka?).
Na wystawie takich momentów wzruszeń jest mnóstwo. Organizatorzy zgromadzili kilkaset różnych zabawek, książek i innych artefaktów z okresu PRL-u, które przypominają nam, jak spędzaliśmy wolny czas w epoce słusznie minionej.
Większość eksponatów pochodzi z Muzeum Zabawek prowadzonego przez znanych kolekcjonerów Marka Sosenkę i jego córkę Katarzynę.
Reklama
Wystawę absolutnie trzeba odwiedzić. Szczególnie polecam to dziadkom i babciom z wnukami (albo i bez), radzę jednak zaopatrzyć się wcześniej w zapas chusteczek higienicznych.
Największego wzruszenia doznałem na samym końcu mojej sentymentalnej podróży. Tuż przed wyjściem z muzeum padłem na kolana, by pokazać młodszym kolegom, jak grało się w wyścigi kolarskie kapslami. O zgrozo nie było kapsli od piwa, tylko plastikowe zakrętki. Natychmiast wniosłem reklamację, która jednak nie została uwzględniona. Organizatorzy zasłonili się Ustawą o wychowaniu w trzeźwości… Wstyd!!!
