Zakończył się projekt „Małopolska Sieć Sukcesorów” realizowany przez Izbę Przemysłowo-Handlową w Krakowie, przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Jego głównym celem było podniesienie poziomu gotowości sukcesyjnej małopolskich przedsiębiorców. Sieć została stworzona dla dobrego przygotowania firm z Małopolski do zaplanowania i przeprowadzenia procesu sukcesji – przejęcia firmy rodzinnej. Jest to możliwe poprzez wzmocnienie postaw przedsiębiorczych oraz rozwój wiedzy i umiejętności u potencjalnych sukcesorów czy osób, które przejęły firmę w wyniku sukcesji.
Członkowie sieci uczestniczyli w szkoleniach z obszaru: prawa, finansów i podatków, organizacji, zarządzania zasobami ludzkimi, zarządzania kryzysowego oraz psychologii. Projekt służył także wymianie doświadczeń, networkingowi oraz tworzeniu sieci współpracy młodych sukcesorów.
Jak przebiegały spotkania? Które obszary wydały się przyszłym sukcesorom najbardziej przydatne? Czy podniosły kompetencje do zarządzania firmą? Swoimi przemyśleniami podzielili się z nami uczestnicy projektu.
Elżbieta Dworak – Komserwis Sp. z o.o.
Cykl spotkań organizowanych w ramach Małopolskiej Sieci Sukcesorów właśnie się zakończył. Jak ocenia Pani ideę sieci jako przyszły sukcesor?
Myślę, że Sieć jest bardzo dobrym pomysłem. Pozwala na wymianę doświadczeń pomiędzy potencjalnymi sukcesorami, ale także zdobycie wiedzy od ekspertów z danej dziedziny. Mogliśmy dowiedzieć się o rzeczach, na które niekoniecznie zwraca się uwagę w codziennej pracy. Nieoceniony jest również aspekt „towarzyski”, to jest budowanie sieci kontaktów. Dzięki Sieci udało mi się poznać bardzo ciekawe osoby.
Które obszary poruszane podczas szkoleń uważa Pani za najbardziej przydatne podczas procesu przejmowania firmy?
Szczerze powiedziawszy, wszystkie tematy, które pojawiły się podczas szkoleń są istotne w procesie sukcesji.
Czy te spotkania otworzyły Pani oczy na jakieś problemy?
Myślę, że przede wszystkim pozwoliły mi na uporządkowanie w głowie wyzwań, które stoją przede mną. Każdy z nas na pewno miał jakieś wyobrażenie, z czym łączy się przejęcie firmy, która od lat funkcjonuje na rynku. Każdy poruszany na szkoleniu temat dał mi szansę na uświadomienie sobie potencjalnych zagadnień, z którymi prędzej czy później będę musiała się zmierzyć.
Czy zdobyła Pani nowe kompetencje do zarządzania firmą?
Tak. Teraz przede mną ta trudniejsza część, skorzystać ze zdobytej wiedzy w zarządzaniu firmą.
Piotr Maciołek - CDN-Partner w Krakowie Sp. z o.o.
Co sądzi Pan o idei Sieci Sukcesorów?
Myślę, że jest to bardzo dobra inicjatywa. Możliwość poszerzenia swojej wiedzy w trakcie warsztatów z ekspertami, czy też spotkania będące okazją do porozmawiania i wymiany doświadczeń z osobami, które również są przyszłymi sukcesorami, bądź ludźmi, którzy proces ten mają już za sobą jest niezwykle cenna.
Dodatkowo idea, aby sieć ta żyła i pomimo faktu zakończenia tej edycji pozostała żywym organizmem i dawała możliwość ciągłego doskonalenia się i wymiany doświadczeń, wiedzy, pomysłów, ale też problemów czy obaw, jest ideą słuszną i bardzo ważną. Szczególnie, że w Polsce niestety temat sukcesji jest przez wielu przedsiębiorców bagatelizowany - zaryzykowałbym stwierdzenie, że wielu z nich w ogóle nie myśli o tym, że firmę będzie trzeba kiedyś komuś przekazać… a przecież większość z nich temat ten prędzej czy później dosięgnie.
W jaki sposób jako sukcesor firmy rodzinnej skorzystał Pan ze spotkań i warsztatów organizowanych przez Izbę Przemysłowo-Handlową w Krakowie?
Najważniejsze okazało się podniesienie świadomości na temat tego jak bardzo złożony jest to proces i jak wiele zagadnień z różnych dziedzin się na niego składa. Obecnie wiem, że nie można tematu tego zbagatelizować i mieć nadziei, że „jakoś to będzie”. Warsztaty IPH pokazały, że sukcesja – szczególnie niezaplanowana, niesie za sobą różne ryzyka, które niekiedy potrafią doprowadzić nawet do upadłości przedsiębiorstwa.
Jednocześnie w trakcie warsztatów mieliśmy okazję przekonać się, że sukcesję da się zaplanować i przy wykorzystaniu odpowiednich narzędzi czy też wsparciu ekspertów, można przeprowadzić ją w świadomy i bezpieczny sposób. Mam ogromną nadzieję, że w naszej firmie, tak właśnie proces ten będzie wyglądał.
Które obszary szkoleń wydały się Panu najbardziej przydatne?
Myślę, że ciężko jest wskazać obszary bardziej lub mniej przydatne. Spotkania te uświadomiły mi, że sukcesja jest złożonym procesem. Jak się okazało, wszystkie poruszane tematy na spotkaniach są ze sobą skorelowane i ciężko powiedzieć, że któryś jest bardziej lub mniej ważny. Z mojego punktu widzenia informacje z zakresu podatków, prawa czy psychologii i zarządzania były tak samo istotne.
Czy spotkania podniosły Pana kompetencje do zarządzania firmą?
Na pewno moja wiedza w temacie sukcesji, jak i samego zarządzania jest znacznie większa niż była do tej pory. Zostały nam przedstawione ciekawe narzędzia, które można wykorzystać na etapie sukcesji, a także w samym zarządzaniu firmą. Dowiedziałem się również o możliwościach i zagrożeniach, które mogą się pojawić w trakcie sukcesji i tuż po niej. Czas pokaże czy faktycznie moje kompetencje się podniosły, mam nadzieję, że tak i że uda mi się wykorzystać zdobytą wiedzę i w przyszłości w sposób właściwy zarządzać firmą.
Czy tą wiedzę będzie Pan mógł praktycznie wykorzystać w swojej pracy i w procesie sukcesji – przejmowania firmy po rodzicach?
Sukcesja to proces, który w przypadku naszej Firmy dopiero się wydarzy. Jesteśmy na etapie jej planowania, co za tym idzie, ciężko jest mi teraz zadeklarować i mieć pewność, że narzędzia bądź zdobyte umiejętności i wiedzę uda mi się wykorzystać - mam nadzieję że tak.
Mam też nadzieję, że sieć będzie żyła i że będę miał jeszcze okazję wziąć udział w takich spotkaniach i w sposób ciągły podnosić swoje kompetencje. Co warto podkreślić, spotkania miały formę warsztatów, a nie wyłącznie wykładów - dało to uczestnikom możliwość praktycznego spojrzenia na problem i odniesienia się do konkretnych sytuacji występujących w ich rodzinnych firmach.
Dziękuję za rozmowę.
„Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego”.
