NFZ-owi przybędzie około miliona nowych pacjentów – z Ukrainy. Czy polskiemu systemowi ochrony zdrowia przybędzie też nowych lekarzy i pielęgniarek? Nie jest to takie oczywiste. Kto i dlaczego stawia opór i mnoży przeszkody?
Reklama
Niespełna 2% ogółu lekarzy zatrudnionych w Polsce, to lekarze innej narodowości. Tymczasem średnia dla krajów OECD wynosi blisko 18%. W przypadku pielęgniarek udział osób innej narodowości jest u nas jeszcze niższy.
Wobec braków polskich kadr w systemie ochrony zdrowia wydaje się, że przyjazd do nas ukraińskich lekarzy i pielęgniarek byłby sporym wsparciem w tym obszarze. Ministerstwo Zdrowia sprzyja adaptowaniu się ukraińskiej kadry medycznej w Polsce. Dyrektorzy szpitali też są zainteresowani zatrudnieniem medyków zza wschodniej granicy.
A jednak takie rozwiązania nie mają u nas pełnej akceptacji środowiska medycznego.
ZOBACZ ROZMOWĘ:
Reklama
Kto i dlaczego stawia opór i mnoży przeszkody? Czy tylko brak znajomości języka polskiego jest barierą? Jak wykorzystać obecność ukraińskich lekarzy i pielęgniarek w Polsce?
Naszym gościem była dr hab. Alicja Domagała z Instytutu Zdrowia Publicznego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, która kieruje studiami dla przyszłych polskich menedżerów zdrowia.