Tradycyjnie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia ruszyłem z aparatem w miasto i do krakowskich kościołów. Podczas mszy w kościołach w ścisłym centrum miasta pustawo, a na ulicach tłumy.
Reklama
.
W południe odwiedziłem osiem kościołów: Św. Anny, Św. Wojciecha, Bazylikę Mariacką, Św. Barbary, Dminikanów, Św. Piota i Pawła, św. Andrzeja i na koniec kościół Franciszkanów. W każdym kościele na mszach niewiele osób, co pewnie jest też skutkiem "wyludniania" się centrum miasta. Zdecydowanie większość w maseczkach z odpowiednim dystansem, co nie było trudne.
A szopki klasyczne, figuratywne, na szczęście bez polityki.