Olbrzymie kontrowersje wywołała publikacja prawicowego tygodnika "Sieci" na temat choroby szefa Porozumienia Jarosława Gowina. „Pogubiony” w tygodniku „Sieci” to zły tekst. I to zarówno dziennikarsko, jak i moralnie" - skomentował na FACEBOOK-u prawicowy publicysta Tomasz Terlikowski.
REKLAMA
Kilkanaście dni temu działacze Porozumienia potwierdzili, że lider ich partii Jarosław Gowin trafił do szpitala z powodu depresji. Członkowie Porozumienia prosili o "uszanowanie prywatności". Sprzyjąjący PiS Tygodnik "Sieci" opublikował jednak tekst, w którym opierając się na anonimowych źródłach podaje różne szczegóły dotyczące okoliczności, w jakich Gowin trafił do szpitala.
"Nie widać powodów, by w momencie, gdy człowiek jest w szpitalu, jak samemu się twierdzi po próbie samobójczej, w głębokiej depresji, dobijać go tego rodzaju tekstem, i męczyć pytaniami. Można przecież było poczekać, ale po co, skoro można uderzyć w polityka, którego się nie lubi" - komentuje Terlikowski.
"(...) ten tekst jest także zły dziennikarsko. W istocie - to żałosny paszkwil (tak wiem, że z elementami dość fałszywie brzmiącego współczucia), który ma dowodzić, że Jarosław Gowin sam się pogubił, że w istocie depresja i problemy są skutkiem złych wyborów (czyli w pewnym sensie są karą za odejścia od tych właściwych), że przelicytował. Ani słowa od kogoś pod nazwiskiem (bo i po co), cytowani są jedynie anonimowi politycy, ale przekaz jest jasny. Biedny pogubiony człowiek, dla którego nie ma miejsca w polityce" - ocenia Tomasz Terlikowski.
Reklama
.
Tymczasem, jak informowała Gazeta Wyborcza, w Sejmie słychać opinie, że stan Jarosława Gowina jest efektem zaszczucia. - Podejrzewał, że on i jego rodzina są inwigilowani przez służby. Twierdził, że dzieci mają założoną technikę - mówi działacz Porozumienia.
Komentartorzy zwracają uwagę, że tekst w tygodniku "Sieci" to "sygnał ostrzegawczy" dla innych działaczy tzw. Zjednoczonej Prawicy, co ich czeka, jeśli zdecydują się porzucić rządzącą koalicję.
Z kolei Jan Strzeżek, rzecznik koła parlamentarnego Porozumienia poinformował, że Jarosław Gowin jest cały czas w szpitalu. - Rozmawiałem z nim dzisiaj - czuje się dobrze. Jestem przekonany, że niedługo sam będzie mógł mówić o swoim stanie zdrowia - powiedział.