Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski na zakończenie 41. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę znów zaatakował przewodniczącego PO Donalda Tuska. Odniósł się do wypowiedzi Tuska na temat macierzyństwa w Polsce, choć przyznał, że sam "nie jest ekspertem do spraw rodziny". Wyraził również poparcie dla uchwały anty-LGBT w Małopolsce.
Reklama
Okazją do ataku na Tuska było zakończenie krakowskiej pielgrzymki. Odnosząc się do pielgrzymów, którzy na Jasną Górę wchodzili z małymi dziećmi na rękach, arcybiskup stwierdził, że słowa wypowiadane przez Tuska są obrazą dla wszystkich matek i ojców. Chodziło o wypowiedź, że "macierzyństwo to „udręka na najbliższe dwadzieścia lat życia” i że „zamienia kobiety w niewolnice”.
– To są słowa, które obrażają moich rodziców – mówił abp Marek Jędraszewski opowiadając o trudach, ale i radościach swojej rodziny, w której rodzice wychowali czworo dzieci. – Jak można mówić o kobiecie, że przez macierzyństwo zamienia się w niewolnicę i gotuje sobie udrękę na całe dwadzieścia lat? Przecież to nas wszystkich obraża – mówił. Tyle tylko, że metropolita nie cytował całej wypowiedzi ani jej kontekstu.
A co naprawdę powiedział Tusk? Słowa Tuska odnosiły się do ryzyka wypowiedzenia konwencji stambulskiej czy złej sytuacji szpitali i zbyt małej liczbie żłobków i przedszkoli, co może utrudniać kobietom podjęcie decyzji o macierzyństwie.
Reklama
- Kobieta siłą rzeczy musi się o wiele, wiele razy więcej zastanowić, czy chce mieć dzieci w takim krajobrazie kulturowym i politycznym. Jeśli może być bita, poniewierana, jeśli nie będzie miała pracy, jeśli nie będzie żłobków, szpitali - mówił Tusk.
- Jak długo będzie rządziła ta ekipa Czarnków, Ziobrów, mizoginów, tutaj mi się tylko brzydkie słowa cisną, tak długo kobieta będzie miała poczucie, że jest drugim sortem, gorszą kategorią - mówił były premier. - I nie będzie miała wiary w to, że się zmieni ten model ciągle obowiązujący w wielu domach w Polsce, że ona musi się wszystkim zajmować. Że urodzenie dziecka, już nie mówiąc o dwójce, trójce, czwórce, to jest demograficznie fajna rzecz, ale dla kobiety jakże często to jest udręka na najbliższe 20 lat życia. Bo nie ma wsparcia, bo mąż jest przekonany, że jest OK, kiedy żona zaiwania od rana do wieczora, a on ma wzory postępowania od samej góry począwszy - wyjaśnił były premier.
Jego zdaniem należy podjąć szereg działań, "bez gwarancji natychmiastowego efektu", które pozwolą jednak kobietom odczuć, że są równoprawne, a "macierzyństwo nie zmieni je w niewolnice".
Reklama
Metropolita cytując wybiórczo powyższą wypowiedź Tuska stwierdził: – Ja nie jestem ekspertem od spraw rodziny. Nigdy nim nie byłem. Ale poprzez moje lata życia, już niemałe, miałem łaskę doświadczać piękna rodzinnego życia, ale też widziałem różne trudne sytuacje życiowe wielu rodzin i małżeństw – widziałem i niekiedy zderzam się z nimi także dzisiaj starając się, na ile można, pomagać tym, których trzeba wspierać w ich zmaganiu się o godność, o poczucie osobistej wartości, których trzeba wspomagać w ich trudzie wychowywania dzieci – mówił arcybiskup.
– W imię prawdy o człowieku, o jego godności i powołaniu, trzeba wyrazić zdecydowany protest wobec różnych prób, płynących ze środowisk brukselskich, przeciwko samorządom, które nie chcą się zgodzić, żeby na ich terytoriach wprowadzano ideologię LGBT, która uderza w godność kobiety i mężczyzny, w cały zamysł Pana Boga wobec człowieka – mówił arcybiskup.
Reklama
Metropolita zaznaczył, że niesłusznie oskarża się te samorządy, a także Kościół o nietolerancję i dyskryminację, o homofobię czy transfobię.
– Kościół dzisiaj, jako swój najbardziej podstawowy obowiązek ma objawiać świętość Boga i nienaruszalność Jego prawa, prawa miłości, miłości autentycznej związanej z koniecznością poświęcenia na rzecz innych, ofiary z siebie, bezinteresowności – mówił abp Marek Jędraszewski.
