W OPINII

Najnowsze badania na temat szczepionek. Trudniej zarazić kolejną osobę

opublikowano: 10 SIERPNIA 2021, 09:47autor: Urszula Kaczorowska PAP
Najnowsze badania na temat szczepionek. Trudniej zarazić kolejną osobę

W organizmie osoby zaszczepionej nie dochodzi do eksplozywnego namnażania się wirusa, w efekcie trudniej zarazić kolejną osobę – mówi wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Krzysztof Pyrć. Na razie trudno ocenić czy i kiedy będzie potrzeba podawania kolejnej dawki szczepionki.

Reklama

„Pojawiły się raporty, które pokazują, że nawet po wielu miesiącach od zaszczepienia redukcja ryzyka zakażenia jest znaczna. Ale nawet, gdy się zakazimy, nie chorujemy poważnie. W naszym organizmie nie dochodzi do tak eksplozywnego namnażania się wirusa – w efekcie jest go mniej w naszej ślinie i wydzielinach z dróg oddechowych. W ten sposób znacznie trudniej zarazić kogoś, kto jest obok nas" – mówi prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Odniósł się w ten sposób do pytania o kondycję organizmu po zaszczepieniu w sytuacji zakażenia wirusem SARS-CoV-2.

Szczepienia trzecią dawką będzie potrzebne?

„Nie można wykluczyć scenariusza, że po jakimś czasie ta odpowiedź organizmu zacznie znikać. Na pewno nie będzie to okres 3-4 miesięcy - tak, jak przypuszczaliśmy na początku. Widzimy już, że ten okres będzie znacznie dłuższy.  Ale to jest kwestia, którą musimy jeszcze wyjaśnić. Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by pozbierać więcej danych" – mówi prof. Pyrć.

Reklama

Ekspert odniosł się też do daty ważności, która jest wpisana na „paszportach covidowych” – czyli dokumencie, który otrzymuje każda osoba w pełni zaszczepiona.

Czy szczepionka przestaje działać po roku?

„Data ważności nie oznacza, że po jej upływie szczepionka przestaje działać. Po upływie roku od szczepienia przyjdzie czas weryfikacji. Musimy się zastanowić, co dalej, bo dziś faktycznie nie wiemy, jak długo będziemy chronieni. Nie możemy dać gwarancji na 10 lat, ale rok wydaje się realistyczny" – przyznał prof. Pyrć.

Naukowiec przypomniał, że celem szczepień nie jest całkowite wyeliminowanie wirusa z otoczenia, gdyż jego zdaniem to się z pewnością nie uda. Celem jest zahamowanie pandemii.

Reklama

„Jeżeli po podaniu tych dwóch dawek lub szczepionce jednodawkowej faktycznie uda się zahamować pandemię i uda się zapobiec powikłaniom, i ciężkim przebiegom - to możliwe, że szczepionka będzie funkcjonowała tak, jak wszystkie dobrowolne szczepionki – czyli każdy będzie się mógł doszczepić i zabezpieczyć" – prognozuje prof. Pyrć.

PAP - Nauka w Polsce, Urszula Kaczorowska

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności