OBIEKTYW LASYKA

Okno papieskie nie było wtedy zamurowane. Kościół jest dziś zupełnie inny...

opublikowano: 1 SIERPNIA 2021, 13:04autor: Marek Lasyk
Okno papieskie nie było wtedy zamurowane. Kościół jest dziś zupełnie inny...

Najpierw było wiele lat przygotowań i kontrowersje wobec wyboru miejsca na największe spotkanie. Po raz pierwszy wielu krakowian dowiedziało się, że jest taka miejscowość: Brzegi. Minęło właśnie 5 lat od Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i wizyty papieża Franciszka. Co nam zostało z tamtych dni?

Reklama

Powitanie pod Wawelem

Pielgrzymi przybywali do Krakowa przez wiele tygodni. Szacowano, że w kulminacyjnym momencie było w Krakowie  1,5 do 2 mln ludzi. Papież pojawił się w Krakowie 27 lipca 2016 roku po południu. Tłumy wszędzie. Na powitanie papieża ustawiłem się pod Wawelem. Stamtąd miałem widok na całe podzamcze i stałem w niewielkiej odległości do samochodu papieskiego. Oczywiście, kiedy nadjechał, ludzie zaczęli wymachiwać, rękoma, stawać, na czym popadło, wiwatować.

Galeria: Powitanie Franciszka pod Wawelem, fot Marek Lasyk (id: 1113)

Miałem rację, że wziąłem ze sobą drabinę. Papież był wyluzowany, machał do wiernych, żegnał krzyżem, uśmiechał się. Trwało to może dwie minuty, ale pozostawił niezapomniane wrażenie.

Reklama

Okno Papieskie

To był stały fragment wizyt papieskich. Papież musiał pokazać się w słynnym oknie. Nie inaczej było wtedy. Każdego wieczora pod oknem stał tłum wiernych. Papież wychodził do okna i przez pół godziny rozmawiał z wiernymi.

Galeria: Spotkania na Franciszkańskiej, fot. Marek Lasyk (id: 1114)

Tramwaj i Błonia

Papież na powitanie z pielgrzymami w Krakowie pojechał... tramwajem. Papieski tramwaj do dzisiaj kursuje po mieście. Na Błoniach papież Franciszek był dwa razy. Tam czekało na niego około 1 mln ludzi. Najpierw w ogromnym deszczu, a potem w piekącym słońcu. To wtedy zobaczyłem kreatywność pielgrzymów, którzy ze wszystkiego byli w stanie zrobić ubrania przeciwdeszczowe.

Galeria: Tramwajem papieskim na Błonia, fot. Marek Lasyk (id: 1115)

Reklama

Oświęcim

Bardzo osobista wizyta papieża. Bez wiernych i tłumów. Samotnie przekroczył bramę z napisem "Arbeit macht frei", potem przeszedł wzdłuż baraków obozowych pod ścianę śmierci i wszedł do celi św. Maksymiliana Kolbe. Dla mnie było to najbardziej poruszające spotkanie z Franciszkiem.

Galeria: Najbardziej osobista wizyta Franciszka, fot. Marek Lasyk (id: 1116)

Brzegi i pożegnanie w Tauron Arenie

Do Brzegów nie pojechałem. Doszedłem do wniosku, że dużo bardziej interesujące będą zdjęcia ludzi idących na mszę papieską. Fotografowałem setki tysięcy ludzi, którzy szeroką ławą podążali na pola w Brzegach. Ja czekałem na Franciszka w pustym Krakowie, gdy wyjeżdżał z miasta.

Reklama

Wtedy nie wiedziałem, że cztery lata później w czasie pandemii będę miał okazję fotografowania tak pustego miasta. Papież wyjeżdżał swoja "pięćsetką", a ja wtedy zrobiłem mu zdjęcie, które z tych dni najbardziej cenię.

Galeria: W drodze na pola w Brzegach, fot. Marek Lasyk (id: 1117)

Po mszy w Brzegach, w której według obliczeń uczestniczyło 1,5 do 2 mln ludzi, papież pożegnał się z wolontariuszami w Tauron Arenie.

Galeria: Pożegnanie w Tauron Arenie, fot. Marek Lasyk (id: 1118)

Reklama

Co nam pozostało po tych dniach?

Co pozostało po pięciu latach? Na pewno niezwykłe wspomnienia. Dla wielu ludzi było to spotkanie życia. Ale Kościół po pięciu latach już nie jest taki sam, w Polsce przechodzi być może największy kryzys w historii. Kto wie, może takie spotkanie, jak to sprzed pięciu laty, pomogłoby odbudować wiarę u wielu wątpiących i odnowić Kościół. Ten Kościół.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności