Cała Polska wstrzymuje oddech, a telefony w schronisku na Chochołowskiej urywają się z jednym zapytaniem: czy już? Czy już wyszły spod śniegu? Od dwóch lat władze TPN na ten czas oddelegowują tam tłumy strażników i wolontariuszy do pilnowania tysięcy turystów aby nie zadeptali kwiatów. Ale nie tylko Chochołowska, bo i Kalatówki i wiele innych miejsc w Tatrach pokrywa fioletowy dywan. Ja jednak wybrałem się w Gorce.
Reklama
W Krakowie w ostatnich latach jest wiele miejsc obsianych krokusami.Niestety w tym roku na Górce Krowoderskej zakwitło bardzo mało krokusów. Chyba to efekt eksploatowania tego miejsca zimą. Tam jednak krokusy zostały posiane przez ludzi.
Naturalne krokusy w górach spotkać można najbliżej Krakowa na zboczach Gorców. Ja wybrałem się na piękną halę w Niedźwiedziu, gdzie na szlaku na Turbacz znajduje się Dom Władysława Orkana zwanym Orkanówką. To tam na łące obok domu rośnie fioletowy dywan. Jak to wyglądało dzisiaj, zobaczcie na zdjęciach.
Reklama
Niestety prognoza pogody na najbliższy tydzień nie daje nam zbyt wiele szans na podziwianie podobnych widoków. Mają wrócić chłodne dni i sypać śnieg.