Papież Franciszek formalnie dopuścił kobiety do posługi lektoratu i akolitatu. Kobiety bez ograniczeń mogą rozdawać komunię, być ministrantkami, ale - jak zaznaczył papież - nie ma mowy o kapłaństwie kobiet. Czy jednak są jakieś teologiczne argumenty przeciwko odprawianiu mszy przez kobiety? O przezwyciężaniu patriarchatu w Kościele i udziale katoliczek w protestach Strajku Kobiet w ramach naszego "Studia Opinii" rozmawialiśmy z publicystką Tygodnika Powszechnego i teolożką Zuzanną Radzik.
Reklama
Czy decyzja papieża Franciszka zasadniczo zmieni pozycję kobiet w Kościele katolickim i czy - chcąc nie chcąc - wykonał krok w kierunku kapłaństwa kobiet? Publicystka i teolożka katolicka Zuzanna Radzik uważa, że istotne jest, jak zostanie potraktowana decyzja papieża.
- Mam nadzieję, że nie ograniczy się to wyłącznie do kwestii liturgicznych. To powinna być okazja do głębszej dyskusji o roli kobiet, świeckich w Kościele, do dyskusji czym ten akolitat i lektorat mam być. Nie chodzi tylko o posługę przy ołtarzu i udzielanie komunii przez kobiety - podkreśla nasz gość.
Kiedy kobiety będą mogły odprawiać msze?
Dopiero w drugiej połowie XX wieku Kościół zaczął się zastanawiać nad kapłaństwem kobiet i było to efektem zmian zachodzących w społeczeństwach. Kościół anglikański odpowiedział pozytywnie, a kościół katolicki poczuł potrzebę szybkiej odpowiedzi na "nie", tworząc ad hoc dość słabe uzasadnienie - uważa nasz gość.
Reklama
- Kościół jest obarczony dziedzictwem patriarchatu, podobnie jak nasze społeczeństwa, które dopiero teraz się z niego otrząsają. Nie ma istotnych teologicznych argumentów przeciwko kapłaństwu kobiet - stwierdza Zuzanna Radzik.
- Podstawowym uzasadnieniem ma być teza, że prezbiter odprawiając mszę reprezentuje Jezusa, ale dlaczego to płeć ma być podstawą podobieństwa? - pyta teolożka - Jezus był też obrzezany i w określonym wieku, a to podobieństwo jakoś nie jest wymagane - dodaje.
Zuzanna Radzik przypomina, że w latach 70-tych ub. wieku również Papieska Komisja Biblijna uznała, że nie ma teologicznych i biblijnych argumentów przeciwko kapłaństwu kobiet, ale ten raport został utajniony.
Argumenty, że w otoczeniu Jezusa dominowali mężczyźni, według naszej rozmówczyni, również nie wytrzymuje krytyki, bo Jezus działał w określonym czasie i kontekście kulturowym.
Reklama
Komunia na rękę: dlaczego wzbudza w Polsce kontrowersje?
Zmiany w Kościele w Polsce postępują jednak bardzo powoli. Dowodem wciąż wzbudzająca kontrowersje sprawa komunii na rękę, która jest pełnoprawną formą komunii w Kościele, ale budzi opór polskich biskupów i gdyby nie pandemia, najpewniej nadal byłaby traktowana marginalnie.
– To element klerykalnej władzy, to jakaś forma demonstracji siły kleru - ocenia Zuzanna Radzik. - W Polsce demonizowano tę formę komunii, dowodzono, że okruszki hostii gromadzą się na rękach i to ją desakralizuje. To absurd, bo przecież w czym gorsze są nasze ręce od soków trawiennych? - pyta retorycznie.
Reklama
Katoliczki na Strajku Kobiet
Dla Zuzanny Radzik nie ma nic oburzającego w udziale katoliczek w protestach kobiet, a biskupi, którzy nie potrafią prowadzić dialogu z kobietami, nie mają, jej zdaniem, żadnego prawa zakazywać katoliczkom takiej reakcji na wydarzenia polityczne.
- Katoliczki nie identyfikują się pewnie ze wszystkimi głoszonymi podczas protestów hasłami, ale sprzeciwiają się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który omijając praworządne procedury, został całkowicie podporządkowany rządzącej partii. Katoliczki protestują więc przeciwko psuciu państwa, ale także zwracają uwagę, że kwestie biologii, aborcji nie są tak proste, jak mogłoby się to biskupom wydawać - podkreśla Radzik.