Szpitale zostały zobligowane do zebrania zgłoszeń od medyków, którzy chcą się poddać szczepieniu na COVID. Na razie odzew jest bardzo słaby. Naszym gościem będzie dziś profesor Marcin Waligóra z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zajmuje się etyką badań naukowych w biomedycynie.
Reklama
W dniu ogłoszenia, że opracowywana przez amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer szczepionka przeciwko COVID-19 ma 90% skuteczności, prezes tej firmy Albert Bourla sprzedał 62 proc. posiadanych akcji spółki. Zarobił na tej transakcji prawie 5,6 mln dolarów.
Pojawiły się opinie, że kto jak kto, ale on na pewno wie, że szczepionka jest nieskuteczna. Potem zaczęły się pojawiać inne wątpliwości i w końcu na dziś – 50% Polaków deklaruje, że nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. Nie wiadomo, czy zmieni ich nastawienie deklaracja Jarosława Kaczyńskiego, że akurat on się zaszczepi.
Szpitale zostały zobligowane do zebrania zgłoszeń od osób, które chcą się poddać szczepieniu. Do 16 grudnia zbierane są zgłoszenia od własnych pracowników, do 20 grudnia od pracowników niemedycznych, z którymi dana placówka współpracuje. Niestety, odzew medyków na tę ofertę jest słaby, w niektórych miejscach wręcz dramatycznie słaby. To fatalny przykład dla reszty społeczeństwa.
Life in Kraków rozmawia z ekspertami o faktach związanych z pojawieniem się tej szczepionki. Stawiamy pytania, rozwiewamy wątpliwości, informujemy o tym, czego jeszcze nie wiedzą naukowcy.
Naszym gościem był profesor Marcin Waligóra, z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zajmuje się etyką badań naukowych w biomedycynie. Zapytamliśmy go o kwestie etyczne związane z tak szybkim wprowadzeniem na rynek tej szczepionki, o to, czy nie zaszczepieni będą dyskryminowani oraz jak przekonać społeczeństwo do szczepień.