"Udział w strajku kobiet, to grzech” ostrzega Episkopat. Przed krakowską Kurią ustawił się żywy napis - „Dom szatana”. Jarosław Kaczyński wzywa do obrony kościoła „za każda cenę”. 27 sprawiedliwych napisało „Apel zwykłych księży”. W którą stronę przechyli się los polskiego kościoła? Czy nieporuszony do tej pory aferami pedofilskimi, obyczajowymi, oskarżany o gromadzenie bogactw i porzucenie wartości ewangelicznych, zachwieje się w posadach?
Reklama
W otwartym liście, zatytułowanym „Apel zwykłych księży”, duchowni domagają się m. in., by hierarchowie nie używali religii do celów politycznych, radykalnie przeciwstawiają się nierównemu traktowaniu kobiet i mężczyzn, wspieraniu szowinistycznych sił, co jest niezgodne z wartościami chrześcijaństwa, a także domagają się zaprzestania dewastacji naszej planety.
Dwadzieścia siedem podpisów rozrosło się już do stu kilkudziesięciu. Wśród sygnatariuszy są takie znane nazwiska, jak: Boniecki, Dostatni, Gużyński, Kłoczowski, Lemański, Oszajca, Prusak, Wierzbicki, Zięba.
Reklama
Czy ten list to oznaka rozłamu w polskim kościele? Czy świątyń powinna bronić partia, policja, wojsko i kibole? Czy duchowni potrafią zatrzymać odchodzących od nich wiernych? Czy polski kościół może podzielić los irlandzkiego?
Ksiądz doktor Jacek Prusak, jezuita, prorektor Akademii Ignatianum w Krakowie był rozmówcą Life in Kraków. Zapis rozmowy na naszym profilu na FACEBOOK-u