W MIEŚCIE

Koniec kultowego lokalu. To była pierwsza samoobsługowa kawiarnia w Krakowie

opublikowano: 25 WRZEŚNIA 2025, 08:13autor: Daniela Motak
Koniec kultowego lokalu. To była pierwsza samoobsługowa kawiarnia w Krakowie

Bar kawowy Rio przy ulicy św. Jana 2, od ponad sześćdziesięciu lat obecny na mapie Krakowa, 30 września zostanie zamknięty. 

Reklama

“Kończy się historia miejsca, które było świadkiem spotkań artystów i mieszkańców, rozmów do późna, i filiżanek czarnej kawy sączonej w niepowtarzalnym klimacie” - informuje w mediach społecznościowych profil Puls Krakowa i przypomina, że Rio powstało w 1959 roku i szybko stało się jednym z kultowych punktów na mapie miasta:

“Zaglądali tu Tadeusz Kantor i Piotr Skrzynecki, a charakterystyczne wnętrze, zaprojektowane przez Leopolda Pędziałka, na zawsze wpisało się w pamięć miasta. To właśnie Rio unieśmiertelnił Maciej Maleńczuk w utworze „Miasto Kraków” słowami: „wolno się sączy czarna kawa w Rio”. Dziś urzędnicy deklarują, że w tym lokalu nadal będzie działać kawiarnia, a jego charakter zostanie zachowany. Ale czy da się naprawdę odtworzyć duszę miejsca? Kraków żegnał w ostatnim czasie  Księgarnię Muzyczną Kurant, Muzę II czy piekarnię Pochopień. Za każdym razem pozostawały wspomnienia i pytania o przyszłość. Rio było czymś więcej niż kawiarnią – było fragmentem historii Krakowa. Teraz zostaje tylko nadzieja, że to miejsce nie stanie się kolejnym pustym adresem na liście „kultowych, które odeszły””.

To nie koniec smutnej wyliczanki, bo w ostatnich latach Kraków pożegnał też nowohucką “Jubilatkę”, sklep z zabawkami i materiałami papierniczymi i sklepik “Dominikański” ze Starego Miasta. 

Dołączyły do innych krakowskich firm, których właściciele po dziesięcioleciach działalności ogłosili, że są zmuszeni zamknąć swoje przedsiębiorstwa. 

Małe, lokalne, “kultowe” sklepiki i punkty usługowe od lat przegrywają w polskich miastach z firmami, które generują większy zysk.

“To duża strata. Te miejsca odgrywają ogromną rolę w tworzeniu więzi międzyludzkich - znamy w nich sprzedawców, znamy innych klientów i odwiedzając je, nawiązujemy relacje, których bardzo potrzebujemy, bo mamy w miastach plagę samotności. Jeżeli znikną, będziemy jeszcze bardziej samotni” - komentował w Life in Kraków dr hab Paweł Kubicki, socjolog i antropolog miasta, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego.