“Las paprociowy” w Czyżynach nie zostanie sprzedany ani zabudowany. “Zrobimy coś odwrotnego. Przygotowujemy się do stworzenia tam prawdziwej zielonej wizytówki Czyżyn” - zapewnia prezydent Krakowa i obiecuje spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie.
Reklama
“Las paprociowy” to zielony teren między ulicami Nowohucką i Dolnomłyńską, liczący nieco ponad półtora hektara, ze starym drzewostanem, urokliwymi martwymi drzewami, porośnięty paprociami, które - jak podkreślają mieszkańcy Czyżyn - dodają mu niezwykłego charakteru, bo przywodzą na myśl starą puszczę.
Mieszkańcy od lat zabiegają o stworzenie w tym miejscu półdzikiego parku, który zachowałby i podkreślił charakter “lasu paprociowego”, a jednocześnie stał się dla mieszkańców terenem do odpoczynku i rekreacji. “W tej części dzielnicy nie ma miejsca, w którym mieszkańcy mogą spędzić wolny czas poza swoimi domami. W okolicy powstają liczne nowe zabudowania, zasiedlane przez młodych ludzi z małymi dziećmi. Jednocześnie jest to teren, w którym zamieszkują od pokoleń rdzenni mieszkańcy Czyżyn. Społeczność jest różnorodna wiekowo. Chętnie z miejsca do odpoczynku skorzystają również seniorzy” - argumentowali pomysłodawcy w opisie jednego ze swoich projektów, złożonych do budżetu obywatelskiego.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Krakowa radni przyjęli rezolucję o zmianie przeznaczenia obszaru “lasu paprociowego” w planie miejscowym na teren zieleni urządzonej. Obecny plan dopuszcza w tym miejscu zabudowę usługową. Co jednak kluczowe, teren należy do miasta i, jak zapewnia prezydent Krakowa, nie zostanie sprzedany ani zabudowany:
“Zrobimy coś zupełnie odwrotnego. Przygotowujemy się do uprzątnięcia terenu i stworzenia tam prawdziwej zielonej wizytówki Czyżyn, która będzie jednocześnie terenem zielonym, jak i miejscem spotkań dla mieszkańców” – podkreśla Aleksander Miszalski. Okazją do dyskusji nad szczegółami zagospodarowania tego terenu będzie spotkanie z mieszkańcami zaplanowane na 4 kwietnia, na godzinę 15.30. W spotkaniu udział weźmie także zastępca prezydenta, Stanisław Mazur.
Urzędnicy wyjaśniają, że ze względu na to, że plany miasta co do tej okolicy są jasne i “zielone”, a miejscy planiści bardzo obciążeni pracą, miasto nie przystąpi do opracowania nowego planu miejscowego, o który wnioskowali radni. Jak tłumaczy urząd, Wydział Planowania Przestrzennego skupia się teraz na pracach nad przygotowaniem Planu Ogólnego, 59 - ciu nowych planów miejscowych, dwóch zintegrowanych planów inwestycyjnych oraz nowej, zaktualizowanej uchwały krajobrazowej. To jednak nie zmienia koncepcji, zgodnie z którą “las paprociowy” pozostanie zielony.
Mieszkańcy argumentują, że leśny, paprociowy zakątek w Czyżynach, przyczynia się do bioróżnorodności gatunków. “Jednocześnie jest to obszar zaniedbany, zaśmiecony, obecnie jest nieużytkiem, nie jest w żaden sposób udostępniony, co więcej z roku na rok coraz bardziej zarasta i degraduje przez występujące tu inwazyjne gatunki” - argumentują i dodają, że warto w tym miejscu stworzyć ogród społeczny, ustawić tablice informacyjne, a przy urządzaniu parku wykorzystać wydeptane już przez mieszkańców ścieżki.
“To przepiękne miejsce!” - podkreślają i zaznaczają, że ważne jest dla nich także to, aby “las paprociowy” zachował swój charakter i pozostał częściowo dziki.
