Miasto zdecydowało, że Zalew Nowohucki na razie nie będzie kąpieliskiem. “Utworzenie go zaburzyłoby wypracowaną przez lata równowagę biologiczną akwenu. Pamiętajmy, że to jedna z najpopularniejszych rekreacyjnie części Krakowa, dlatego tak ważna jest ochrona jej walorów” - apelują urzędnicy.
Reklama
Urząd miasta podkreśla, że decyzja o nie przekształcaniu Zalewu Nowohuckiego w kąpielisko jest podyktowana dbałością o ekosystem i poprawę jakości wody. Dwa razy do roku, wiosną i jesienią prowadzone są badania, poprawiające parametry wody w Zalewie Nowohuckim. Na podstawie obserwacji z lat ubiegłych urzędnicy potwierdzają, że zabiegi rekultywacji doprowadziły do wzrostu przezroczystości wody i znaczącej redukcji potencjalnie chorobotwórczych mikroorganizmów. Utworzenie kąpieliska mogłoby zahamować te efekty.
“Pamiętajmy, że to jedna z najpopularniejszych rekreacyjnie części Krakowa, dlatego tak ważna jest ochrona jej walorów” - wyjaśnia urząd.
Istotne dla ochrony Zalewu Nowohuckiego jest także to, że jest on zbiornikiem sztucznym, zasilanym wodami Młynówki, mającej swój początek na jazie w Bieńczycach.