Wojskowi inżynierowie przeprowadzili wizję lokalną przy moście Grunwaldzkim. Oceniali możliwość budowy tymczasowej przeprawy dla samochodów na czas remontu mostu. Ustalili, że ewentualna budowa tymczasowego mostu wymagałaby m.in. wbicia podpór w dno rzeki i wzniesienia przyczółków.
Reklama
Most Grunwaldzki wymaga gruntownego remontu. Powstał na początku lat 70. XX wieku. Jest konstrukcją z solidnych żelbetowych, sprężanych belek. Aby mógł służyć mieszkańcom do 2035 – 2038 roku, na kiedy planowana jest budowa nowego mostu, konieczny jest gruntowny remont, podobny do tych, które przeszedł most Dębnicki czy Nowohucki.
Podczas wizji lokalnej inżynierowie z Wojska Polskiego ustalili, że przy budowie ewentualnej tymczasowej przeprawy, służącej samochodom podczas remonty mostu Grunwaldzkiego wymagałaby wbicia pali w dno rzeki. To konieczność, ponieważ rozpiętość między brzegami wynosi ponad 200 metrów. Konieczne byłoby także wzniesienie przyczółków oraz budowa dróg dojazdowych.
Po zakończeniu remontu tymczasowa przeprawa musiałaby zostać rozebrana, a teren przywrócony do pierwotnego stanu. Miasto przypomina, że w latach 90., gdy modernizowano most Dębnicki, wojsko wybudowało tymczasową przeprawę. Jednak tamta konstrukcja była mniej wymagająca – rozpiętość między przyczółkami wynosi o 30 metrów mniej, niż w przypadku mostu Grunwaldzkiego.
Jak tłumaczą urzędnicy, nawet tymczasowy most wymaga szczegółowego projektu oraz uzyskania pozwoleń wodnoprawnych, co wpływa na ostateczny koszt inwestycji. Trudno teraz oszacować, ile kosztowałaby budowa takiej przeprawy, podczas gdy koszt samego remontu mostu Grunwaldzkiego szacuje się na około 20 milionów złotych.
Spotkanie ze specjalistami z wojsk inżynieryjnych zainicjował prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski. Urzędnicy podkreślają, że dokonano na razie to wstępnego rozpoznania. “Eksperci analizują dostępne rozwiązania techniczne, które pozwolą określić stopień skomplikowania i koszty ewentualnej budowy” - czytamy w komunikacie.
Remont mostu Grunwaldzkiego rozpocznie się w maju od wymiany ciepłociągu biegnącego wewnątrz konstrukcji. Następnie przeprowadzone zostaną naprawy elementów nośnych, przyczółków i izolacji oraz wymienione zostaną jezdnie, chodniki, torowisko, bariery i oświetlenie. Najprawdopodobniej na osiem miesięcy most zostanie całkowicie wyłączony z ruchu samochodowego, choć będzie dostępny dla pieszych i rowerzystów.
Obecnie trwa planowanie remontu w taki sposób, aby był jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców. “Właśnie temu służyła wizyta wojskowych inżynierów w Krakowie” - podkreślają urzędnicy. W wizji lokalnej wzięli udział również Stanisław Kracik, zastępca prezydenta odpowiedzialny za przygotowanie procesu inwestycyjnego w mieście oraz przedstawiciele Zarządu Dróg Miasta Krakowa.