Prokuratura zmieniła zdanie i przychyliła się do zażalenia Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt (KSOZ) na umorzenie dochodzenia w sprawie znęcania się nad psem, który poniósł śmierć w wyniku upadku z kolejki linowej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem. Teraz właścicielowi psa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Reklama:
KSOZ został poinformowany o zmianie stanowiska Prokuratury Rejonowej w Zakopanem specjalnym zawiadomieniem.
– Oczekiwaliśmy zmiany decyzji, ponieważ poprzednia była skandaliczna. Mam nadzieję, że postanowienie prokuratury jest prawdziwym przełomem w tej sprawie i że nikomu nie przyjdzie już do głowy wyceniać życia żadnego psa na 250 złotych – stwierdza Agnieszka Wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt, podkreślając, że „z niedopilnowaniem zwierzęcia mamy do czynienia np. wtedy, gdy zerwie się ze smyczy, a nie wtedy, kiedy umiera w męczarniach w wyniku upadku z kolejki linowej. W tym przypadku mamy do czynienia z oczywistym narażaniem psa na cierpienie i śmierć”.
Jak dodaje prezes KSOZ, zwierzęta w żadnym wypadku nie mogą być przewożone kolejką, którą podróżował samotnie pies. – Regulamin Ośrodka jest w tej sprawie jednoznaczny i w punkcie 5 głosi: „Psy można wprowadzać na teren Ośrodka Narciarskiego Polana Szymoszkowa pod warunkiem stałego nadzoru, a także pod warunkiem stosowania krótkiej smyczy oraz kagańca. Zakazane jest wprowadzanie zwierząt na obszar tras narciarskich, w tym kolei krzesełkowej.” Mamy więc do czynienia z oczywistym złamaniem regulaminu – twierdzi Agnieszka Wypych.
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 27 lipca. Jeden z turystów nagrał film, na którym widać samotnego psa, który jechał kolejką i w pewnym momencie skoczył z dużej wysokości. Wagonik, w którym znajdowało się zwierzę, nie był zabezpieczony, a w kolejnym podróżował z dwoma psami na smyczy właściciel zwierząt, którego tożsamość udało się ustalić. Pies nie przeżył powikłań po wypadku i zmarł kilka dni później.
Reklama