500 złotych mandatu dostał od Straży Miejskiej mieszkaniec Krakowa, który zostawił na chodniku wiadra po farbie i zniszczone krzesło. W rozmowie z funkcjonariuszami tłumaczył, że śmieci, bo inni też śmiecą.
Reklama
“W związku z niepoprawną odpowiedzią na zadane pytanie mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych” - informuje Straż Miejska na swoim profilu na Facebooku. I wyjaśnia, że do zdarzenia doszło przy gnieździe selektywnej zbiórki odpadów u zbiegu ulic Korzeniaka i Księdza Piotra Skargi. Mężczyzna przyjechał dostawczym samochodem, wysiadł i z bagażnika auta wyjął dwa dziesięciolitrowe wiadra z pozostałością farby oraz stare krzesło, po czy postawił je na środku chodnika.
“Chciał szybko odjechać, ale uniemożliwili mu to strażnicy miejscy, którzy poprosili mężczyznę o chwilę rozmowy. Na pytanie: dlaczego zaśmieca to miejsce odparł: bo inni też tak robią, dlatego”.
Mężczyzna został ukarany mandatem, a Straż Miejska przypomina, że w Krakowie odpady poremontowe czy stare meble należy oddawać w Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (LAMUSOWNIA, ul. Nowohucka 1, i PGOW, ul. Krzemieniecka 40).