Wierzba płacząca, symbol Parku Krakowskiego, zostanie jutro przycięta. Ostatnio złamały się dwa duże konary drzewa, wpadając częściowo do sadzawki, ale wierzba już od dawna jest w kiepskim stanie.
Reklama
Wierzba płacząca, rosnąca na wysepce na znajdującej się w Parku Krakowskim sadzawce, towarzyszy krakowianom od tak dawna, że stała się symbolem tego miejsca. Niestety, Zarząd Zieleni Miejskiej od lat informuje o jej złym stanie, który wciąż się pogarsza. Zagrożona jest statyka drzewa, a silne podmuchy wiatru mogą być dla niego niebezpieczne.
Na to, że wierzba jest bardzo chora, wskazywały diagnozy, postawione przez specjalistów już w 2022 roku i wcześniej, jednak opiekunowie miejskich drzew starali się zrobić wszystko, żeby przetrwała w Parku Krakowskim jak najdłużej. Aby ratować wierzbę, w zeszłym roku przeprowadzono cięcia, mające poprawić jej stabilność.
”Mamy nadzieje, że prace pielęgnacyjne sprawią, że wierzba w Parku Krakowskim będzie ozdobą sadzawki i parku jeszcze długo. Drzewo to ma ogromne znaczenie dla krakowian” - poinformował wówczas ZZM w mediach społecznościowych i dodał: Drzewa są dobrodziejstwem dla miast, odgrywają istotną rolę w ochronie przed negatywnymi skutkami zmian klimatycznych, produkują życiodajny tlen, a ze względu na swoją długowieczność, są również świadkami historii. Są też takie drzewa, z którymi łączy nas jakaś historia, czasami zupełnie prywatna, indywidualna.
Te drzewa są bohaterami opowieści z dzieciństwa, ogrzewają nasze wspomnienia, są tym, co namacalnie łączy je z teraźniejszością. Jednym z takich drzew w Krakowie jest wierzba płacząca, rosnąca w Parku Krakowskim. Jej gałęzie opadające nad wodą to dla wielu z nas obraz-symbol”.
Reklama
Oprócz przeprowadzenia cięć, poprawiających stabilność wierzby i wykonania inny zabezpieczających prac, ZZM temu umieścił też obok drzewa tabliczkę, zakazującą wstępu w jego pobliże ze względów bezpieczeństwa. Co istotne, pracownicy ZZM zadbali też o to, aby w przyszłości legendarna wierzba miała swoją “następczynię”. Będzie to "klon" obecnie rosnącej wierzby, z której pobrany jakiś czas temu został żywokół, który ukorzenia się na szkółce, tak więc nowe nasadzenie jest już przygotowywane.
W ostatnich dniach złamały się dwa duże konary wierzby, wpadając częściowo do sadzawki. Jutro - w środę 17 lipca - wykonane zostaną cięcia złamanych konarów. ZZM informuje też, że podczas prowadzonych prac inspektorzy sprawdzą ponownie stan drzewa oraz podejmą dalsze decyzje na temat kolejnych, koniecznych działań, i dodaje: “Dzięki lokalizacji drzewa na wyspie, w sadzawce udało się przez tyle lat zatrzymać wierzbę razem z nami!”.