Od grudnia tego roku z Krakowa do Zakopanego pociągi pojadą w czasie godziny i 50 minut - o deklaracjach wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka informuje branżowy serwis www.rynek-kolejowy.pl.
Reklama
Wiceminister mówił o planach dotyczących kolei podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury. Przyznał, że nawet skrócenie czasu przejazdu do jednej godziny i 50 minut „to nie będzie jeszcze wielki wyczyn”. Czas przejazdu będzie podobny autobusów, ale – jak przypomina Malepszak – jeszcze niedawno czas podróży pociągiem na tym odcinku to były trzy godziny i więcej.
Serwis przypomina, że obecnie najszybszy pociąg na tej trasie to pociąg EIC Tatry, który na pokonanie trasy z Krakowa do Zakopanego potrzebuje dwóch godzin i siedemnastu minut, a więc minutę krócej niż przedwojenny rekord Luxtorpedy.
Teraz chodzi o to, by krótszy czas przejazdu obowiązywał dla całej siatki połączeń, a nie tylko dla jednego, najszybszego pociągu dalekobieżnego.