To zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. Puchar Polski 2024 zdobyła drużyna spoza Ekstraklasy. Wisła Kraków po niezwykle emocjonującym meczu pokonała na Stadionie Narodowym Pogoń Szczecin.
Reklama:
Targana problemami Wisła, która nie zachwyca w 1 lidze, a o awans do Ekstraklasy będzie musiała walczyć w barażach (o ile uda się jej do nich awansować) wywalczyła dziś w Warszawie Puchar Polski. Wisła pokonała Pogoń w dramatycznych okolicznościach.
Krakowska drużyna od początku finałowego spotkania była lepsza. Miała więcej sytuacji, więcej celnych strzałów na bramkę, wydawało się, że kontroluje sytuację na boisku. To jednak Pogoń objęła prowadzenie w najważniejszym dla obu drużyn meczu sezonu. W 75 minucie meczu Eftimis Kuluris zdobył bramkę, która mogła przesądzić o pucharze.
Gdyby nie wielka determinacja i szczęście, które dopisało piłkarzom z Reymonta. Wiślacy wyrównali w 10. minucie doliczonego czasu gry. Dośrodkowywał bramkarz Anton Chichkan, kapitan zespołu Alan Uryga przedłużył piłkę, którą silnym strzałem skierował do bramki rezerwowy obrońca Eneko Satrustegui. Gdyby nie ten strzał, byłaby to ostatnia akcja meczu.
Bramka dała jednak Wiśle dogrywkę, a w niej już po kilku minutach Angel Rodado wykorzystał błąd portowców i wyprowadził Wisłę na prowadzenie.
Pogoń atakowała do końca doliczonego czasu gry, ale nie miała tyle szczęścia, co Wisła. Puchar Polski wędruje pod Wawel.
Reklama
Wisła Kraków, niezależnie od tego, czy uda się jej awansować do Ekstraklasy, znów będzie reprezentować Polskę w europejskich pucharach.
"Biała Gwiazda" ostatni raz Puchar Polski zdobyła 21 lat temu, w 2003 roku. Ostatnie mistrzosto Polski drużyna z Reymonta wywalczyła w 2011 roku.