Nawet 10 lat więzienia grozi za niedopełnienie obowiązków, a właśnie ten zarzut usłyszał Prezydent Krakowa. Według prokuratury Jacek Majchrowski naruszył kilka aktów prawnych w związku z nieprawidłowościami przy przyznawaniu dotacji celowych dla podmiotu prywatnego na prace przy zabytkowej kamienicy.
Reklama
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Krakowie Katarzyna Duda, śledczy kwestionują przyznanie przez miasto kilku dotacji jednemu podmiotowi na łączną kwotę miliona 190 tys. zł. Dotacje miały być udzielane w latach 2013-2019.
Prezydent Majchrowski nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Jak podaje Radio Kraków, rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek skomentowała te zarzuty jako „absurdalne”.
„Dlatego, że to nie prezydent miasta wydaje decyzje o przyznaniu dotacji, tylko robi to uchwałą Rada Miasta Krakowa, w związku z czym prezydent w żaden sposób pieniędzy żadnemu właścicielowi obiektu zabytkowego nie przyznaje".
Reklama
Jak podaje krakowska Wyborcza, „podmiotem, który otrzymał pieniądze, jest spółka kierowana przez syna i męża byłej wiceprezydent Krakowa Elżbiety K., zatrzymanej we wrześniu 2021 r. przez CBA”.
Prokuratura nie wystąpiła do sądu o tymczasowy areszt ani żaden inny środek zapobiegawczy w stosunku do Prezydenta Jacka Majchrowskiego.