Na ścianie przedsionku Domu Esterki, oddziału Muzeum Etnograficznego w Krakowie, powstanie nowe malowidło. Mural kwietny autorstwa Olafa Ciruta, który towarzyszył wystawie “POWERBANK/siła kobiet” i o którego zachowanie apelują artyści i miejscy aktywiści, zostanie zastąpiony innym, powiązanym z kolejną wystawą, planowaną na marzec tego roku.
Reklama
- Towarzyszące wystawom dzieła plastyczne mają swoje miejsce i swój czas, a potem jako spełnione pozostają w naszej pamięci ustępując pola innym - przekonuje w wypowiedzi dla Life in Kraków Grzegorz Graff, kustosz i zastępca dyrektora muzeum ds. zbiorów i kolekcji.
Mural “Zielnik” Olafa Ciruta przedstawia czarne malwy, maki polne, krwawniki pospolite, len, dziurawce, rutę i macierzankę. Robi wrażenie - piękne, ogromne rośliny umieszczone na ciemnym tle pokrywają ściany, podłogę i sufit przedsionka Domu Esterki. Znikną już wkrótce, wraz z zakończeniem wystawy czasowej “POWERBANK/siła kobiet”, a przy tworzeniu nowej wystawy powstanie nowe malowidło.
O zmianę tej decyzji do dyrekcji Muzeum Etnograficznego apelują miejscy aktywiści i artyści. Stworzyli w internecie petycję, w której przekonują, że roślinny mural doskonale wpisuje się w charakter muzeum, wielokrotnie nawiązującego w wystawach do związków między światem ludzi i światem roślin.
W apelu czytamy też, że w ogródku, niedawno powstałym przy Domu Esterki, mieszkańcy posadzili m.in. rośliny ze ściennego zielnika, a założyciel Muzeum Etnograficznego, Seweryn Udziela, był pasjonatem badania roślin użytkowych i autorem publikacji "Rośliny w wierzeniach ludu krakowskiego".
“W zbiorach Muzeum znajduje się również cenny zielnik Szymona Syreniusza z początku XVII w., zawierający opisy 765 roślin, z których większość została szczegółowo zilustrowana” - argumentują inicjatorzy petycji: Joanna Wendorff - działaczka miejska, prezeska Fundacji Czas Wolny, radna Dzielnicy V Krowodrza, Katarzyna Pilitowska - aktywistka, mieszkanka Dzielnicy I, związana z kolektywem Siostry Rzeki i Akcją Ratunkową dla Krakowa, artysta malarz Olaf Cirut, autor malatury, Cecylia Malik - artystka, aktywistka, członkini kolektywu Siostry Rzeki i prof. dr hab. Łukasz Łuczaj, botanik i ekolog.
Dodają też, że zmiana muralu oznacza koszty dla nie bogatego przecież muzeum i podkreślają, że malowidło nie tylko nadaje muzealnej przestrzeni niepowtarzalny klimat, ale ma też charakter edukacyjny.
“Namalowane rośliny to rzeczywiście „Zielnik” prezentujący piękne, zapomniane, a niepospolite w swoim działaniu zioła. Namalowane w nadnaturalnej wielkości, są doskonałymi tablicami przyrodniczymi, wielkimi stronami przewodnika botanicznego. Macierzanka, len, czarna malwa, ruta, dziurawiec, krwawnik, mak zdobiące ściany, przykuwają wzrok, skłaniając do poszukiwań i dzielenia się wiedzą. Apelujemy do Dyrekcji Muzeum Etnograficznego o zmianę decyzji zamalowania „Zielnika”. Liczymy na to, że tak niezwykłe dzieło sztuki pozostanie w Domu Esterki, zdobiąc i ucząc. Nie niszczmy tego, co piękne i pożyteczne dla wszystkich” - piszą autorzy. W ciągu pięciu dni, do niedzielnego poranka petycję podpisało ponad pół tysiąca osób.
Reklama
Ale i dyrekcja Muzeum Etnograficznego, która podjęła już decyzję o zamalowaniu muralu i zastąpieniu go nowym, ma sensowne argumenty.
Przypomina, że muzealne przestrzenie, przeznaczone na organizację wystaw czasowych, znajdujące się w Domu Esterki przy ulicy Krakowskiej 46 są niewielkie i to wymusza zmiany, konieczne przy aranżowaniu kolejnych przedsięwzięć.
“Podkreślamy, iż Muzeum zamierza współpracować z wieloma artystami w celu realizacji wystaw o charakterze czasowym lub innych przedsięwzięć kulturalnych. Niewielka przestrzeń wystawowa, naznaczona wyraźną artystyczną dominantą, uniemożliwiłaby realizację tej części misji Muzeum, którą jest organizacja wystaw czasowych” - pisze dyrekcja placówki w zamieszczonym na stronie internetowej oświadczeniu i dodaje, że mural powstał na odpłatne zlecenie w 2021 roku, został wykorzystany do aranżacji plastycznej dwóch kolejnych wystaw czasowych i spełnił swoją rolę, a Olaf Cirut przekazał w pełnym zakresie autorskie prawa majątkowe do dzieła na rzecz Muzeum.
“Ponadto informujemy, iż, kierując się przepisami prawa autorskiego, a także szacunkiem dla dorobku i osobistych praw autorskich pana Olafa Ciruta, przedstawiliśmy mu powody takiej decyzji oraz zaproponowaliśmy wykonanie przez Muzeum dokumentacji fotograficznej malatury”.
Oświadczenie podpisała cała dyrekcja placówki - Monika Dudek, Adrian Tomasik i Grzegorz Graff, kustosz oraz zastępca dyrektora do spraw zbiorów i kolekcji, który w odpowiedzi na pytania Life in Kraków napisał: - Zgodnie z planem i misją Muzeum projektowane są kolejne wystawy czasowe. Proszę zrozumieć naszą postawę: oferta muzeum jest dynamiczna, każda kolejna wystawa jest nowym zadaniem tak estetycznym jak merytorycznym dla kuratorów i autorów aranżacji plastycznej. Towarzyszące wystawom dzieła plastyczne mają swoje miejsce i swój czas, a potem jako spełnione pozostają w naszej pamięci ustępując pola innym.
Dyrekcja muzeum podkreśla też, że docenia artystyczne walory malowidła, ale i zastrzega, że jego pozostawienie, czyli uprzywilejowanie uniemożliwiłoby realizację kolejnych przedsięwzięć. “Już dziś serdecznie zapraszamy Państwa do odwiedzenia w tejże przestrzeni kolejnej wystawy zatytułowanej „PRZEBUDZENIE”. Wernisaż został zaplanowany na piątek, 22 marca 2024 roku”.