W MIEŚCIE

Policjanci urządzają tu "zasadzki" na pieszych. Twierdzą, że "to dla ich dobra"

opublikowano: 22 STYCZNIA 2024, 15:19autor: Daniela Motak
Policjanci urządzają tu "zasadzki" na pieszych.  Twierdzą, że "to dla ich dobra"

Po liście naszej czytelniczki krakowska policja pyta miasto o możliwość przeniesienia przejścia dla pieszych przy Politechnice w dogodniejsze miejsce, ale też zapowiada - dopóki przejście jest tu, gdzie jest, za jego omijanie będą mandaty lub pouczenia!

Reklama

Pani Olga napisała do redakcji Life in Kraków, że “policja znowu zaczęła robić łapanki na pieszych przy przystanku Politechnika w stronę Dworca Głównego Zachód”. Opisała “niefortunne” położenie przejścia i sytuację, której była świadkiem - pasażerowie, przesiadający się z autobusu na tramwaj przechodzili tuż za autobusem, żeby zdążyć na przesiadkę na inny autobus lub tramwaj, a policja - jak czytamy w liście naszej Czytelniczki - zorganizowała “zasadzkę” na pieszych:

“W godzinach porannych samochód policyjny był najprawdopodobniej celowo ukryty za dość szerokim filarem bloku tak, że był zupełnie niewidoczny. Funkcjonariusze czaili się za ścianą, wyglądając zza filara pieszych przechodzących poza przejściem i wyskakując, ukrycia żeby bohatersko złapać spieszącego się do pracy przestępcę, wysiadającego ze spóźnionego autobusu, próbującego zdążyć na tramwaj, który akurat wyjątkowo jedzie zgodnie z rozkładem. Trochę to uwłacza godności funkcjonariusza, takie chowanie się za ścianą... sytuacja stanowiła trochę komiczny widok” - pisze pani Olga.

I pyta: “Czy takie zasadzki na pieszych powinny mieć miejsce? Czy mają jakikolwiek charakter prewencyjny i edukacyjny, jak zarzekają się funkcjonariusze? Czy raczej zastraszający obywateli? Jednocześnie podkreśla, że zdaje sobie sprawę z winy pieszych: “Nie chodzi mi tu absolutnie o brak winy osób przechodzących poza przejściem, a o formę podejścia policji do takich interwencji. Dlaczego pieszy jest osaczany i łapany z ukrycia, jak dzika zwierzyna podczas polowania lub groźny przestępca?” Czytelniczka Life in Kraków podkreśla również, że takie sytuacje zdarzają się często, a ona obserwuje je, regularnie przejeżdżając ulicą Warszawską. 

Fot. Marek Lasyk

Krakowska Komenda Miejska Policji odpowiada, że funkcjonariusze działają tak dla dobra pieszych:

“Służba pełniona w tym miejscu przez policjantów Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Krakowie wynika z troski o bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego.Piesi od kilkunastu lat stanowią najbardziej zagrożoną kategorię uczestników ruchu drogowego - napisała w mailu przesłanym do  redakcji Life in Kraków Anna Wolak – Gromala z Zespołu Prasowo - Informacyjnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

I podkreśliła, że w ciągu 12 miesięcy 2023 roku z 766 zaistniałych wypadków 205 (26,8 % ogółu wypadków) to potrącenia pieszych. Policja przytacza też statystyki: w 2019 roku doszło do 259 wypadków z udziałem pieszych w których zginęło 7 osób, w 2020 roku wypadków było 153 a ofiar śmiertelnych 4. 3 osoby zginęły w 2021 roku, w którym policja odnotowała 188 wypadków z udziałem pieszych. O jeden mniej wypadek wydarzył się w 2022 roku. Zginęły wówczas 4 osoby. Ze statystyk wynika również, że piesi byli sprawcami większości lub co najmniej połowy tych wypadków. 

Reklama

Policja przyznaje jednak również, że położenie przejścia dla pieszych przy Politechnice nie jest najszczęśliwsze, bo tak najpewniej można rozumieć fakt, że po zapoznaniu się ze sprawą naszej czytelniczki, 15 stycznia zwróciła się do Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu o rozważenie zmiany lokalizacji przejścia. Ale do tego czasu za omijanie przejścia będą kary - zapowiadają funkcjonariusze: “Jednocześnie  należy podkreślić, że niestosowanie się do przepisów prawa dla swojej wygody, czy przechodzenie na skróty przez drogę w przypadku wyznaczonego obok przejścia nie może stanowić  usprawiedliwienia. W każdym przypadku ujawnienia wykroczenia stosowane  będą  sankcje przewidziane prawem”.

Pani Olga krytykuje również styl działania policji w tej sytuacji. Podkreśliła też, że radiowóz nie miał podczas interwencji włączonych sygnałów świetlnych, za to miał włączony silnik mimo alertu smogowego. W odpowiedzi przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji poinformowali, że bez numeru radiowozu nie mogą odnieść się do tej kwestii, a priorytetem akcji przy Politechnice jest bezpieczeństwo pieszych.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności