Znaleziono ciało 60-letniej kobiety, która zaginęła w piątek po zakończeniu pracy na placu targowym Tomex. Wysiadając z autobusu miała złamać nogę, ale nie była w stanie poinformować męża, gdzie się znajduje.
Reklama
Informację o śmierci kobiety potwierdził Gazecie Wyborczej Piotr Szpiech z krakowskiej komendy policji. Ciało kobiety zostało odnalezione przez policjantów w Luborzycy (powiat krakowski) w rejonie dzikich pól. W akcji poszukiwawczej brało udziału 365 policjantów, funkcjonariusze SOK, grupy poszukiwawcze z OSP, strażacy.
W piątek ok 14.30. kobieta zakończyła pracę na placu targowym Tomex. Autobusem miała jechać na ulicę Darwina. Tam miała się spotkać z mężem oraz synem.
60-letnia kobieta ok. godziny 17.30 w piątek rozmawiała telefonicznie z mężem. Poinformowała go, że wysiadając z autobusu, złamała nogę i nie może wydostać się z zaspy, w którą wpadła.
Po tej rozmowie kontakt z nią się urwał, najpierw bliscy szukali jej na własną rękę, wieczorem powiadomili policję. Jej ciało odnaleziono w sobotę kilka kilometrów od ulicy Darwina.
Okoliczności śmierci wyjaśnia prokuratura.