Jak na Kraków, to stosunkowo młoda, ale niezwykle sympatyczna tradycja. Stary rok żegnany jest kolorowym biegiem. Tu liczy się nie tyle miejsce na mecie, ile oryginalne przebranie, a dochód przeznaczany jest na szczytny cel.
Reklama
Na trasę 19. Krakowskiego Biegu Sylwestrowego wybiegły elfy, czarownice, zakonnice i mnóstwo innych przebierańców. Do biegu mogło zapisać się 2 tys. uczestników (taki wyznaczono limit, chętnych było więcej).
Bieg odbył się na dwóch dystansach. „Smocza Piątka” (5 km) przeznaczona była dla wszystkich, a „Radosna Dziesiątka” (10 km) dla osób pełnoletnich. Dochód z imprezy zostanie przekazany na rzecz Fundacji Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej Schola Cordis.
Każdy, kto dotarł na metę, otrzymał medal i gorącą herbatę. Panie tradycyjnie były witane różami, a dzieci - słodyczami.