W Krakowie coraz łatwiej natknąć się na dziki. Niemal codziennie dostajemy od mieszkańców sygnały o spotkaniach z dzikami – przyznaje Marek Anioł z krakowskiej Straży Miejskiej. – W ciągu całego roku takich zgłoszeń są setki, najwięcej na wiosnę i właśnie teraz, jesienią.
Reklama
Dzików przybywa w Krakowie od lat. Wcześniej trzymały się dzielnic odległych od centrum, sąsiadujących z lasem, polami czy łąkami. Teraz są w całym mieście, a mieszkańcy już nie tylko widują je z daleka, ale też spotykają się z dzikami oko w oko. Zwierzęta buszują na trawnikach, w parkach a nawet na osiedlowych alejkach i w pobliżu bloków. Przyciągają je śmietniki, w których łatwo znaleźć pożywienie. Dlatego krakowska Straż Miejska radzi, żeby zamykać śmietniki i nie zostawiać worków ze śmieciami obok pojemników.
– Zostawianie pokarmu zwabia zwierzęta do miasta i odzwyczaja je od samodzielnego zdobywania pożywienia – mówi rzecznik straży, Marek Anioł i dodaje, że dokarmianie dzikich zwierząt jest zakazane. - Nie wolno tego robić!
A jak postępować gdy spotkamy dziki? Należy zachować szczególną ostrożność. Dzikie zwierzęta są z natury płochliwe, ale bywają też nieprzewidywalne. Najlepiej nie zbliżać się do zwierząt, nie drażnić ich, spokojnie oddalić się z miejsca spotkania. Zgodnie z obowiązującymi w mieście procedurami zgłoszenia mieszkańców o spotkaniu dzikich zwierząt przyjmują dyżurni straży miejskiej. Strażnicy przekazują je do podmiotów i instytucji zewnętrznych, takich jak Centrum Hodowlane i Koła Łowieckie, które podejmują działania zgodnie ze swoimi kompetencjami, czyli – zależnie od sytuacji – odławiają lub odstraszają zwierzęta.
– W sytuacjach koniecznych, podczas trwania takiej akcji, strażnicy prowadzą działania polegające na zabezpieczaniu miejsc, w których działają pracownicy firm i przedstawiciele instytucji, zajmujących się zwierzętami – mówi Marek Anioł i dodaje, że wielu krakowian obawia się spotkań z dzikami.
– Niepokoją się, nie kryją dyskomfortu, związanego z obecnością dzików w swoim najbliższym otoczeniu. Aby zmniejszyć ten dyskomfort, warto stosować się do naszych rad – mówi Marek Anioł i przypomina, żeby nie dokarmiać zwierząt, odpadki spożywcze i popsutą żywność wyrzucać i wywozić wyłącznie do miejsc do tego przeznaczonych, zabezpieczonych przed dostępem zwierząt wolno żyjących, zabezpieczać pojemniki na śmieci, a w razie konieczności opróżniać je częściej, stosować pojemniki z przykryciem, uniemożliwiające wyciąganie odpadów przez zwierzęta, dbać o porządek i czystość, szczególnie w pobliżu miejsc składowania śmieci, mogących stanowić bazę żerową dla dzików i innych leśnych zwierząt.
– Pamiętajmy o tym zawsze, ale szczególnie teraz, jesienią, gdy dziki są szczególnie aktywne – dodaje Marek Anioł.