To nie jest żart. Krakowski biskup pomocniczy Damian Muskus opublikował w mediach społecznościowych ogłoszenie, że szuka pracy zarobkowej. „Mogę np. wykonać prace pielęgnacyjne w ogrodzie, a konkretnie przycinanie iglaków, koszenie trawników itp.” – napisał. Cel jest bardzo szczytny.
Reklama
W ten sposób bp Damian Muskus kolejny zaangażował się w pomoc dla chorego dziecka. Zarobione pieniądze chce przeznaczyć na zbiórkę pieniędzy potrzebnych na leczenie dziewczynki z Nowego Targu chorej na rdzeniowy zanik mięśni SMA.
Kamilka jest w bardzo trudnej sytuacji, gdyż choroba nie dawała wcześniej wyraźnych objawów, a co za tym idzie - zdiagnozowano ją u niej zbyt późno. Dziś ma już prawie dwa i pół roku, ale na szczęście wciąż nie przekroczyła 13 kg wagi, a więc granicy, poza którą terapia genowa nie tylko może nie być skuteczna, ale wręcz może dawać poważne skutki uboczne.
Na leczenie trzeba zebrać jeszcze 2,5 miliona złotych. Biskup Muskus wystawił już na licytację filiżankę ze swoim herbem biskupim i pierścień. Teraz dodatkowo chce podjąć pracę zarobkową.
„Żeby przyśpieszyć zamknięcie tej zbiórki raz na zawsze, podjąłem decyzję o poszukiwaniu pracy zarobkowej. Mogę np. wykonać prace pielęgnacyjne w ogrodzie, a konkretnie przycinanie iglaków, koszenie trawników itp. Zatrudnić mnie mogą osoby prywatne, jak i instytucje, w tym kościelne. (Ostatnio widziałem jeszcze kilka nieuporządkowanych ogrodów plebańskich i klasztornych).” – napisał na Facebooku.
Biskup będzie preferował oferty od osób i instytucji mieszkających, bądź prowadzących swoją działalność w odległości do 100 km od Krakowa, choć w przypadku „bardzo dużych ofert” nie wyklucza dojazdu do odleglejszych lokalizacji.
Biskup stawia też inny ważny warunek. Za godzinę pracy chce dostać co najmniej "symboliczne tysiąc złotych".
Do zbiórki na leczenie może dołożyć się każdy tutaj: https://www.siepomaga.pl/2-kg-nadziei
