Po tym, jak prezydent Andrzej Duda ogłosił, że rząd będzie starał się o organizację igrzysk olimpijskich w 2036 roku w Polsce, krakowska Lewica wystąpiła z wnioskiem o przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
Reklama
Podczas konferencji prasowej z udziałem Tomasza Leśniaka, założyciela inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom i aktywistki Magdy Dropek, poseł Maciej Gdula nawiązał do tej inicjatywy z roku 2014.
"Wtedy też - bez konsultacji z mieszkańcami - podjęto decyzję o staraniach o organizację igrzysk zimowych. Inicjatywa Kraków Przeciw Igrzyskom doprowadziła natomiast do organizacji referendum, w którym 70% mieszkańców opowiedziało się przeciwko igrzyskom".
Zdaniem Gduli aplikacja o igrzyska letnie powinna zostać poprzedzona referendum lokalnym w Warszawie. Poseł zapowiedział też, że jeszcze dziś złoży wniosek do Ministerstwa Sportu i Turystyki o upublicznienie szacunkowego budżetu igrzysk i ekspertyz, które poprzedzały decyzję o wzięciu udziału w procesie aplikacyjnym.
Tomasz Leśniak przypomniał, że organizacja igrzysk wiąże się z dużym ryzykiem finansowym, a aktywistka Magda Dropek zwróciła uwagę na horrendalne koszty organizacji igrzysk.
"Organizacja igrzysk w Polsce kosztowałaby co najmniej 13 mld dolarów (bez kosztów infrastruktury!), czyli ok. 57 miliardy złotych. To blisko 10% wydatków z budżetu państwa w tym roku w Polsce, więcej niż roczny koszt programu 500 plus (ok. 40 mld zł) i więcej niż roczne wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe (ok. 37 mld zł)" - mówiła Dropek.