Ostatecznie siedmiu mężczyzn zostało przyjętych na tzw. etap propedeutyczny w krakowskim seminarium. Kandydatów jest mało, więc będą się przygotowywać do podjęcia studiów w seminarium wspólnie z ośmioma kandydatami z sąsiedniej diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Krakowski Kościół przeżywa kryzys. W Archidiecezji Krakowskiej pod koniec maja tego roku metropolita abp Marek Jędraszewski wyświęcił zaledwie 7 diakonów. Dwie dekady temu młodych mężczyzn chętnych do bycia księżmi było dwa razy więcej.
Teraz na wstępnym roku jest tylko siedmiu kandydatów, a z reguły nie wszyscy decydują się ostatecznie na święcenia.
W Domu Arcybiskupów Krakowskich abp Marek Jędraszewski siedmiu kandydatom do seminarium wręczył suscepty, czyli dokumenty „potwierdzające przyjęcie ich prośby o rozpoczęcie formacji na etapie propedeutycznym”.
Ten wstępny etap przed podjęciem zasadniczych studiów w seminarium rozpocznie się w Zembrzycach, a od listopada kandydaci do seminarium zamieszkają w budynku na Podzamczu.
Reklama
Metropolita zaznaczył, że Kraków ma dużo do zaoferowania jako centrum kultury.
– Chodzi o korzystanie z różnego rodzaju impulsów sprawiających, że rok propedeutyczny będzie czasem wewnętrznego wzrostu, dojrzewania i ugruntowywania się w powołaniu – mówił abp Marek Jędraszewski.
Arcybiskup przypomniał też, że 16 października będzie wspominana 45. rocznica wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża, który przecież był alumnem krakowskiego seminarium.
Metropolita zaznaczył, że ciągle aktualne jest jego przesłanie z początku pontyfikatu, aby nie bać się otwierać drzwi dla Chrystusa – drzwi własnych serc, ale także drzwi całych systemów politycznych, ekonomicznych, społecznych, kulturowych.