Wpis na facebookowym profilu Towarzystwa Strzeleckiego Bractwo Kurkowe w Krakowie wywołał falę krytyki. Autorzy, używając poniżających sformułowań, skarżą się na bezdomnych w parku Strzeleckim, w pobliżu ich siedziby.
„Park Strzelecki to piękne miejsce. Ulubiony przez mieszkańców, popularny wśród posiadaczy psów, miejsce odpoczynku dla podróżujących pociągami. To też miejsce, gdzie zagnieździli się bezdomni. Przy pięknej pogodzie okupują ławki koło pomnika świętego Jana Pawła II” – czytamy we wpisie.
Bractwu Kurkowemu, które ma w pobliżu swoją siedzibę nie spodobało się również, że na ławkach bezdomni rozwiesili swoje wyprane rzeczy. Te co prawda zdjęli, zanim zjawiła się Straż Miejska, ale członkom Bractwa to nie wystarczyło i żalą się, że strażnicy wyłącznie wylegitymowali bezdomnych.
„To prawda, bo przecież ci bezdomni nie popełniają przestępstw. Tylko siedzą i śmierdzą” – czytamy we wpisie Bractwa, który kończy się dość złowrogo brzmiącą zapowiedzią: „Jako Bractwo będziemy zniechęcać bezdomnych do przebywania w Parku” – piszą, ale nie wyjaśniają jakie działania mają na myśli.
Wpis spotkał się z falą oburzenia.
Reklama
„Zagnieździli, śmierdzą, będziecie ich zniechęcać? Towarzystwo Strzeleckie Bractwo Kurkowe w Krakowie ma korzenie w średniowieczu, ale nie musi prezentować poglądów na świat zaczerpniętych z tego okresu. Słowa mają moc, a do problemu bezdomności należy podchodzić inaczej” – skomentował miejski aktywista Tomasz Pytko.
Bractwu obszernie odpowiedział m.in. Jakub Turbasa ze wspólnoty Hanna, katolickiego ruchu świeckich w Krakowie niosącego pomoc osobom wykluczonym:
"Uprzejmie proszę nie używać w przyszłości takich określeń wobec osób doświadczających bezdomności (nie „bezdomnych”) jak „zagnieździć się” (to określenie stosowne do zachowań i czynności zwierząt, a nie ludzi), „śmierdzieć” (to nieeleganckie określenie, które z łatwością można zastąpić godnymi synonimami), „okupować” itp.
Opisany przez Pana/Panią problem oczywiście należy stosownie rozwiązać, nie wykluczając możliwości korzystania z Parku żadnego z mieszkańców miasta o ile stosuje się do regulaminu Parku Strzeleckiego. Wyeliminować z korzystania z Parku nie można jakiejkolwiek grupy społecznej „z zasady” (blondynów, kobiet z dziećmi, osób czarnoskórych, osób niemających domu itd.), lecz jedynie osoby które nie stosują się do przepisów.
Pragnę również zwrócić uwagę, że w Watykanie na Placu św. Piotra z inicjatywy papieża Franciszka pod kolumnadą projektu Berniniego (zabytek klasy "0") zorganizowano prysznice, poczęstunek oraz punkty pomocy dla osób doświadczających bezdomności, a opiekę nad tym miejscem sprawuje w imieniu papieża jego jałmużnik - kard. Konrad Krajewski.
W przyszłość uprzejmie proszę o większą wrażliwość językową wobec osób w kryzysie bezdomności oraz unikanie określeń sprawiających wrażenie tworzonych z pozycji „wyższości”, gdyż także nie licuje to z naukami osoby upamiętnionej w formie pomnika w centralnej części parku Strzeleckiego" - pisze Jakub Turbasa.
