Poseł Lewicy Maciej Gdula zwrócił się do marszałka Małopolski, by przesunął konkurs na dyrektora Teatru im. Słowackiego na okres po wyborach parlamentarnych. Teatralny zespół nie ma wątpliwości, że konkurs to pretekst dla władzy, by pozbyć się dyrektora.
Reklama
Głuchowski „podpadł” władzy PiS głośnym spektaklem „Dziady”, które małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak uznała za „antypolskie”. W dodatku dyrektor zgodził się na koncert w Słowaku Marii Peszek, co wywołało furię w narodowo-katolickich środowiskach.
Przez ponad półtora roku marszałek województwa Witold Kozłowski (PiS) szukał „haków” na dyrektora Głuchowskiego, by móc go odwołać. Bezskutecznie. W związku z tym Zarząd Województwa wpadł na pomysł, że ogłosi konkurs na to stanowisko, choc kadencja dyrektora mija dopiero za rok. Władze chcą zdążyć jeszcze przed jesiennymi wyborami.
Zespół Teatru stanowczo się temu sprzeciwia i znów stanął murem za dyrektorem. Zespół podkreśla, że Marszałek nie musi ogłaszać konkursu, a umowę z dyrektorem Głuchowskim można i należy przedłużyć, zwłaszcza w świetle pasma sukcesów Teatru.
M.in. kilka dni temu Teatr im. Słowackiego otrzymał pierwszą nagrodę na finałowej gali Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej za spektakl „1989" (reż. Katarzyna Szyngiera) oraz cztery nagrody indywidualne. Jest to kolejne wyróżnienie po zwycięstwach na festiwalach teatralnych w Toruniu, Łodzi, Gdańsku i Opolu.
„Wnioskuję o organizację konkursu po zakończeniu wskazanej procedury i po nadchodzących wyborach do Sejmu, które najprawdopodobniej odbędą się w dniu 15 października 2023 r. Wcześniejsza organizacja konkursu sprawi, że dyr. Krzysztof Głuchowski nie będzie miał równych szans w konkursie, ponieważ będą na nim ciążyły do tej pory niepotwierdzone w procedurze odwoławczej zarzuty naruszenia przepisów prawa zamówień publicznych i naruszenia dobrego imienia teatru poprzez wynajęcie sali na koncert Marii Peszek” – napisał w piśmie do Marszałka Kozłowskiego poseł Gdula.
