Choć aplikacja nosi nazwę „SCHRONY”, w Krakowie na kilkaset miejsc, w których można się ukryć w sytuacji zagrożenia, schronów jest zaledwie kilka. Zabytkowych. Na terenie kombinatu i w kilku innych miejscach Nowej Huty.
Aplikacja jest wynikiem kilkumiesięcznej inwentaryzacji budynków i obiektów budowlanych służących do schronienia ludności. Na liście w całym kraju znalazło się 234 tys. 735 obiektów. To głównie parkingi podziemne, urzędy, szkoły i uczelnie.
Wszystkie punkty na wirtualnej mapie podzielono na trzy kategorie. Zdecydowanie najmniej jest schronów, czyli według podanej w raporcie definicji obiektów ochronnych „o obudowie konstrukcyjnie zamkniętej, hermetycznej, zapewniającej ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich stron”.
Nieco więcej punktów określono jako „ukrycie". Miejsce ukrycia od schronu różni się przede wszystkim tym, że nie jest hermetyczne.
Zdecydowanie najwięcej jest „miejsc doraźnego schronienia". To właśnie do tej kategorii zaliczane są szkoły, uczelnie i urzędy. MDS-y maj ą chronić głównie przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Reklama
Aplikacja przeżywa prawdziwe oblężenie internautów. MSWiA ogłosiło jej uruchomienie w czwartek, do soboty zdążyło ją odwiedzić prawie 20 mln osób.