To był istny koszmar dla podróżujących koleją do i z Krakowa: do siódmej rano ruch na stacji Kraków Główny był całkowicie wstrzymany. Powód? Ekipa wieszająca sieć trakcyjną nie wyrobiła się na czas.
Reklama
„Pociągi nie odjeżdżają ani nie dojeżdżają do stacji Kraków Główny. Działamy, by jak najszybciej przywrócić rozkładowy czas przejazdu. Za utrudnienia przepraszamy” – Informował zespół prasowy na FB Polskich Linii Kolejowych Kraków.
Od godziny 7:00 pociągi ruszyły, a wkolejnym komunikacie rzecznik PKP PLK donosił: "sytuacja w krakowskim węźle kolejowym stabilizuje się. Zmiany w rozkładzie jazdy spowodowane były nieplanowanym wydłużeniem nocnych prac przy sieci trakcyjnej, przez wykonawcę na krakowskiej linii średnicowej."
Utrudnienia mogą jednak potrwać cały dzień: "pracuje specjalny zespół złożony z przedstawicieli zarządcy infrastruktury i przewoźników, którego zadaniem jest sprawne zarządzanie ruchem pociągów i jak najszybsze przywrócenie rozkładu jazdy. Działania będą do godzin popołudniowych. Największe zmiany dotyczą pociągów dalekobieżnych i regionalnych. Bieżące informacje są przekazywane podróżnym przez przewoźników oraz system dynamicznej informacji na stacjach i przystankach" - czytamy w komunikacie.
(zdjęcie tytułowe ilustracyjne)
Reklama