Poseł Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski zapowiada pozew wobec małopolskiej kuratorki oświaty Barbary Nowak. Chodzi o zniesławienie i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczących okoliczności tragicznej śmierci ucznia.
Reklama
W ubiegłym tygodniu Barbara Nowak na konferencji prasowej przypisała posłowi Miszalskiemu wypowiedź, z której miało wynikać, że bronił dyrektorki szkoły odpowiedzialnej za samobójczą śmierć dziecka.
Kuratorka Nowak twierdziła ponadto, że Miszalski w rozmowie z nią bagatelizował zdarzenie, „bo ofiarą był Ukrainiec”.
Poseł Aleksander Miszalski zaprzecza, by wypowiedział takie słowa. Stanął w obronie dyrektorki szkoły, ponieważ kuratorka Nowak bezpodstawnie, wbrew ustaleniom prokuratury, obarczyła ją odpowiedzialnością za tragedię w szkole. Śledczy nie dopatrzyli się zaniedbań ze strony szkoły i umorzyli sprawę. Nie umorzyło jej natomiast Małopolskie Kuratorium Oświaty.
Reklama
"Przypisywanie mi przez Barbarę Nowak podłych, ksenofobicznych wypowiedzi stanowi wyjątkowo brutalny atak, mający na celu uderzenie we mnie, jako osobę wykonującą zawód zaufania publicznego. Na tej samej zasadzie mógłbym twierdzić, że w prywatnej rozmowie Barbara Nowak powiedziała mi, że gardzi Jarosławem Kaczyńskim i Przemysławem Czarnkiem i że manifestuje swoją religijność tylko po to, by zyskać szansę na zostanie europosłem. Oczywiście takie słowa z jej ust nigdy w mojej obecności nie padły, podobnie jak ja nigdy nie wypowiadałem pogardliwych słów wobec jakiejkolwiek nacji (…). Nie rozumiem zatem, co kierowało Małopolską Kurator Oświaty, że przypisała mi słowa tak sprzeczne z moim światopoglądem i moją postawą" – napisał poseł Miszalski w oświadczeniu i zapowiada podjęcie kroków prawnych.
