„Tylko prawda uczyni nas wolnymi” - przekonywał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Rekolekcji Góralskich w Spytkowicach i zachęcił wiernych, by zapoznali się z raportem episkopatu na temat „oszczerstw wobec Jana Pawła II”.
Reklama
Arcybiskup przekonywał górali, że wielu rzuca teraz oszczerstwa, przeprowadzając kłamliwy atak na św. Jana Pawła II. Zachęcił, by zapoznać się ze stanowiskiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w sprawie działań Jana Pawła II, które prezentuje w jaki sposób nieprawdziwe są oszczerstwa, rzucane na papieża”.
„Pozwalając na to, że oczernia się jego święte imię, pozwalamy by osłabić polską tożsamość, to co w nas piękne i święte i rodzi poczucie uzasadnionej dumy. Wrogom naszej ojczyny zależy na tym, byśmy wstydzili się św. Jana Pawła II” – zauważył arcybiskup.
Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski wydała dokument, w którym broni działań Jana Pawła II iprzekonuje, że walczył z pedofilią w Kościele inicjując „różne działania od lat 80-tych". Jak przekonują biskupi, dokument jest odpowiedzią na coraz głośniejsze tezy, że papież niewiele robił, by rozwiązać problem wykorzystania seksualnego małoletnich w Kościele.
Zdaniem hierarchów krytyka Jana Pawła II podważa autorytet polskiego papieża.
Reklama
„To zły dokument. Jego autorzy nie rozumieją istoty zarzutów formułowanych wobec Jana Pawła II” – tak skomentował dla Onetu katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.
„Jak można pogodzić słowa Jana Pawła II "człowiek jest drogą Kościoła" z brakiem odpowiedniej reakcji choćby na sprawę założyciela Legionistów Chrystusa? Jak pogodzić wielką apologię prawdy zawartą w "Veritatis splendor" z faktem, że aż do śmierci abp. Juliusza Paetza nigdy nie powiedziano prawdy na temat jego winy? Jak szacunek dla prawdy pogodzić z faktem, że nigdy nie uznano oficjalnie winy kard. Hansa Hermanna Grouera?” – wylicza Terlikowski.
„To są bardzo realne pytania, związane właśnie z nauczaniem papieskim. Czy można na nie odpowiedzieć, a jednocześnie zachować przekonanie o świętości Jana Pawła II? Moim zdaniem można, ale konieczne jest rozróżnianie, analiza, a nie panegiryki i oskarżanie szukających prawdy” stwierdza katolicki publicysta.