Radni Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego sejmiku małopolskiego Jana Dudy. Powodem jest skandaliczne zachowanie Dudy podczas ostatniej sesji Sejmiku, kiedy to wrzeszcząc przerywał wystąpienie posła KO Aleksandra Miszalskiego.
Burzliwe obrady dotyczyły uchwały antysmogowej. Radni PiS przy wsparciu PSL zdecydowali, że trujące powietrze kopciuchy będą mogły być w Małopolsce używane dłużej, do maja 2024 roku.
W trakcie debaty Jan Duda po raz kolejny bagatelizował wpływ smogu na ludzkie zdrowie, stwierdzając m.in. że smog jest przyczyną „tylko 12%” zgonów w Małopolsce. Gdy potem na mównicę wyszedł poseł Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski Jan Duda nie zapanował nad sobą.
Miszalski wyraził zdumienie, że 12% zgonów w Małopolsce to dla Jana Dudy „tylko”. Reakcja była natychmiastowa: przewodniczący Duda zaczął krzyczeć nazywając zachowanie posła „chamskim” i domagać się od obsługi technicznej wyłączenia posłowi mikrofonu.
Reklama
Na uwagę, że poseł ma prawo zabierać głos podczas sesji Sejmiku, Jan Duda odparł: „no to zabrał pan”.
Radni PO zwracają uwagę, że przewodniczący Duda złamał art. 22 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Projekt uchwały w sprawie odwołania Jana Dudy z funkcji Przewodniczącego Sejmiku będzie głosowana podczas obrad 24 października 2022.
W uzasadnieniu czytam m.in.:
„Od dłuższego czasu z żalem obserwujemy niestosowne zachowanie pana Przewodniczącego podczas prowadzenia obrad Sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego. Pan Przewodniczący często przerywa i komentuje wypowiedzi (…) W sposób nieuprawniony przerwał [również] wypowiedź Posła na Sejm RP pana Aleksandra Miszalskiego”
Proszony o komentarz Jan Duda powiedział należącej do Orlenu Gazecie Krakowskiej, że "przerywanie obrad jest obowiązkiem przewodniczącego. Nie tyle prawem, co obowiązkiem".