To może być przełom w sprawie zaginięcia sądeckiego działacza Lewicy Jakuba Bocheńskiego. Młody polityk zaginął w ubiegły czwartek 22 września, wyszedł wtedy z krakowskiego Hotelu Hilton, w przerwie szkolenia firmowego i ślad po nim zaginął. Tydzień później policja odnalazła jego samochód.
Reklama
Należące do Bocheńskiego Reno Megane Kombi odnaleziono w Płaszowie, potwierdza podkomisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie:
Wczoraj policjanci z komisariatu 8 w trakcie penetracji rejonu Płaszowa znaleźli ten samochód, został on zabezpieczony i odholowany na policyjny parking.
Policja na razie nie ujawnia, czy w samochodzie udało się odnaleźć jakiekolwiek wskazówki, mogące pomóc w odnalezieniu polityka.
Policja prowadzi szerokie działania operacyjne, ale nie możemy mówić o ich szczegółach.
Reklama
Wiadomo na pewno, że policja dopuszcza w tej sprawie kilka scenariuszy. Wśród nich jest też ucieczka działacza Lewicy. Kilka dni temu tvp.info ujawniło, że zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przez Bocheńskiego przestępstwa.
Według nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji mógł się on dopuścić gwałtu na kobiecie. Po pojawieniu się tej informacji polityk został zawieszony w partii do czasu wyjaśnienia sprawy.
Ani Prokuratura, ani Policja nie komentuję doniesień portalu tvp.info, jakoby sprawa miała wątek kryminalny. Współpracująca z rodziną adwokatka informuje natomiast, że Bocheński miał być nękany przez psychofankę.