Wszystko zaczęło się od przekroczenia prędkości. O 32 km/h. Policjanci z krakowskiej grupy SPEED zauważyli w Iwanowicach jadącego za szybko opla. Kierowca, zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać. Został doścignięty po 2 kilometrach.
Reklama
Okazało się, że 36-latek był poszukiwany przez organy ścigania, mężczyzna unikał zasądzonej wcześniej przez sąd odsiadki (rok więzienia za wymuszenie), miał zakaz prowadzenia pojazdów, był pijany (prawie 1,5 promila), a na tylnym siedzeniu przewoził kilkuletnią córkę.
Mężczyzna został zatrzymany, a na miejsce została wezwana matka dziecka. Dziewczynka nie została jej jednak przekazana, bo okazało się, że ona też unika więzienia (zasądzone 2 miesiące odsiadki).
Oboje trafili za kratki. 34-letnia kobieta musi odbyć zasądzoną karę. Mężczyźnie oprócz zaległego roku więzienia grozi dodatkowo pięcioletni wyrok.
Reklama
Kilkuletnią dziewczynką, która podróżowała z pijanym ojcem, zaopiekował się dziadek.